"Rosjanie ostrzelali kolumnę kobiet i dzieci podczas próby ewakuacji ze wsi Peremoha w obwodzie kijowskim wzdłuż uzgodnionego «zielonego» korytarza. Zginęło siedem osób, w tym jedno dziecko" – brzmi komunikat wywiadu, cytowany przez agencję Reutera.
Według raportu, po ataku Rosjanie zmusili pozostałe osoby do powrotu do wsi i nie wypuszczają z niej nikogo. Liczba rannych nie jest znana.
Reuters podkreśla, że nie był w stanie zweryfikować tych doniesień, a ze strony rosyjskiej nie udało się uzyskać komentarza.
Ukraińcy od kilku dni oskarżają Rosjan o uniemożliwienie ewakuacji cywilów z terytoriów objętych walkami. Moskwa temu zaprzecza, twierdząc, że nie atakuje ludności cywilnej, a jedynie ukraińską infrastrukturę wojskową.
Wojna Putina
Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego z trzech kierunków – od północy (z terytorium Białorusi), wschodu i południa. Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Według ukraińskiej armii od początku inwazji Rosjanie stracili ponad 12 000 żołnierzy, 362 czołgi, 1205 wozów opancerzonych, 135 systemów artyleryjskich, 58 samolotów i 83 śmigłowce.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w sobotę, że w walkach z Rosjanami zginęło 1300 ukraińskich żołnierzy.
Putin rozmawiał z Macronem i Scholzem
Prezydent Rosji Władimir Putin, prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz przeprowadzili w sobotę rozmowę telefoniczną, o której poinformowały służby prasowe Kremla.
Z oświadczenia wynika, że w odpowiedzi na pytania swoich odpowiedników Putin poinformował ich o "rzeczywistym stanie rzeczy dotyczącym sytuacji humanitarnej na terenach specjalnej operacji wojskowej" – jak Moskwa nazywa inwazję na Ukrainę.
Putin wezwał Niemcy i Francję do wywarcia wpływu na władze w Kijowie, aby powstrzymały swoje "przestępcze działania".
Czytaj też:
"Szczyt hańby". Niemiecka gazeta krytykuje ScholzaCzytaj też:
Dalszy rozbiór Ukrainy? "Rosjanie planują referendum"