W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że rosyjskie wojska okupacyjne przygotowują się do stworzenia "Chersońskiej Republiki Ludowej”.
"Referendum w sprawie utworzenia HPR (Chersońskiej Republiki Ludowej) jest przygotowywane w regionie” – napisał w sobotę członek Rady Regionu Chersonia Sergiej Khlan w poście na Facebooku, jednocześnie wzywając członków rady do bojkotu spotkań z rosyjskimi siłami okupacyjnymi.
"Stańcie się częścią ukraińskiej historii jako obywatele, których nazwiska zostaną zapamiętane przez kolejne pokolenia, a nie jako niepotrzebni zdrajcy” – dodał.
Protesty w okupowanym mieście
Doniesienia o możliwym utworzeniu kolejnej, po Ługańskiej i Donieckiej, republiki kontrolowanej przez Moskwę wzbudziły poważny niepokój wśród mieszkańców Chersonia. W niedzielę w mieście doszło do protestów przeciwko działaniom Rosji. Demonstranci machali ukraińskimi flagami, skandowali antyrosyjskie hasła i wykrzykiwali przekleństwa pod adresem Putina.
"Chersoń jest ukraiński”, "rosyjscy żołnierze to faszyści” i "rosyjscy żołnierze wracajcie do domu” – to tylko niektóre z haseł skandowanych podczas protestu.
Jeśli informacje o planach Kremla względem Chersonia potwierdziłyby się, to to posunięcie byłoby odzwierciedleniem polityki Moskwy destabilizacji Ukrainy. Kijów uważa separatystyczne regiony — Doniecką Republikę Ludową i Ługańską Republikę Ludową — za okupowane przez Rosję. Ich uznanie przez Władimira Putina było pretekstem do rozpoczęcia inwazji na Ukrainę.
W marcu 2014 roku po zajęciu Krymu Rosjanie zorganizowali pseudoreferendum, które zostało przeprowadzone pod lufami karabinów. Zgodnie z oficjalnymi danymi większość głosujących opowiedziała się za zjednoczeniem z Rosją. Referendum stało się pretekstem dla ogłoszenia niepodległości Republiki Krymu, a następnie włączenia półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej.
Czytaj też:
Maląg: Od 18 dni Polska staje na wysokości zadaniaCzytaj też:
"Obecnie na stole są różne propozycje". Doradca Zełenskiego o przyszłości negocjacji z RosjąCzytaj też:
Papież: Powstrzymajmy agresję, zanim zamieni miasta w cmentarze