Według relacji świadków mężczyzna wysiadł z auta i zaczął strzelać do policjantów z karabinu maszynowego. Jeden z funkcjonariuszy zginął na miejscu, a dwóch innych jest rannych. Terrorysta został zastrzelony. Do przeprowadzenia zamachu przyznało się tzw. Państwo Islamskie (ISIS).
Związana z dżihadystami propagandowa agencja Amak podała, że atak w centrum Paryża przeprowadził Abu Yousef al-Belgiki, jeden z bojowników ISIS. Podejrzany był znany francuskim służbom bezpieczeństwa. W mediach opublikowano jego wizerunek.
W związku z wydarzeniami w centrum Paryża prezydent Francois Hollande zwołał na piątek rano posiedzenie francuskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Kondolencje po zamachu złożył Francuzom prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
Wojciech Szewko, ekspert ds. bezpieczeństwa i stosunków międzynarodowych, powiedział w TVP Info, że we Francji jest co najmniej 20 tys. potencjalnych terrorystów. Jak podkreślił, do kolejnych zamachów może dojść w każdej chwili.