Premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Jansą odbędą we wtorek wizytę w oblężonej przez Rosjan stolicy Ukrainy, Kijowie. Politycy będą tam reprezentować Radę Europejską na spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem.
W oświadczeniu KPRM czytamy, że "wyjazd jest organizowany w porozumieniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Celem wizyty jest potwierdzenie jednoznacznego poparcia całej Unii Europejskiej dla suwerenności i niepodległości Ukrainy oraz przedstawienie szerokiego pakietu wsparcia dla państwa i społeczeństwa ukraińskiego".
O planowanej wizycie na Ukrainie premier Mateusz Morawiecki poinformował Ursulę von der Leyen i Charles'a Michela podczas szczytu w Wersalu. Podróż potwierdzono w poniedziałek wieczorem.
Rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mammer zapytany przez dziennikarza RMF FM o powód nieobecności przewodniczącej KE w Kijowie, odpowiedział, że "to stosunkowo dziwne pytanie".
– To że jakiś kraj podejmuje inicjatywę, nie oznacza, że szefowa KE musi się dołączać. Szefowa KE ma swoje własne kanały informacyjne z prezydentem Zełenskim – mówił Eric Mammer. Dodał, że "do każdego należy wybór kanałów, które wydają mu się najbardziej właściwe, żeby komunikować z prezydentem Zełenskim".
Rzecznik zapewnił, że Komisja Europejska popiera wszystkie formy dialogu z Ukrainą.
Delegacja to wyraz wsparcia
"Jedziemy do Kijowa, by pokazać Ukraińcom naszą solidarność" – napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
"Europa musi dać silny sygnał dla pokoju! W porozumieniu z przewodniczącym RE i przewodniczącą KE, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, premier Czech Peter Fiala i premier Słowenii Janez Janša udają się właśnie do Kijowa na spotkanie z najwyższymi władzami Ukrainy" - pisał na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller.
Europejscy przywódcy na miejscu mają zaprezentować "realny i konkretny" pakiet wsparcia dla Ukrainy, która ponad trzy tygodnie temu została zaatakowana przez Federację Rosyjską.
Czytaj też:
Dlaczego Orban nie pojechał do Kijowa? Jego rzecznik odpowiadaCzytaj też:
Kliczko: Każdy, kto kocha Kijów, musi pomóc w obronie stolicy