Chodzi o wystąpienie marszałka Senatu skierowane do Rady Najwyższej Ukrainy, w którym Grodzki przeprosił za polski rząd.
– Muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów – powiedział w piątek Grodzki. – W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom – finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi – stwierdził marszałek Senatu.
Komentarz szefa MAP
W ocenie wicepremiera Sasina marszałek Grodzki "nie tylko mija się z prawda, nie tylko wprowadza w błąd opinie publiczną, ale występuje przeciwko interesom własnego państwa".
– Nasz rząd podjął decyzję, a ja ją wprowadziłem w życie, aby zakazać polskim spółkom państwowym, w tym spółkom energetycznym, importu węgla z Rosji. To się stało za naszych rządów i dzisiaj ani jedna tona rosyjskiego węgla nie jest kupowana przez polskie, państwowe spółki – mówił szef resortu aktywów podczas zjazdu krajowego stowarzyszenia OdNowa.
Sasin przywołał też dane, że kilka lat temu 98 procent przetwarzanej w Polsce ropy naftowej pochodziła z Rosji: – Dzisiaj ten komponent jest znacznie mniejszy, a również w najbliższym czasie ropa rosyjska zniknie z polskich rafinerii. Jesteśmy dzisiaj w stanie, dzięki konsekwentnej polityce prowadzonej przez nasz rząd, (...) zapewnić paliwo Polakowi, polskiej gospodarce z innych źródeł niż rosyjskie.
– Jesteśmy dobrze przygotowani do tego, aby wypełnić nasze zobowiązanie, że embargo nałożone na Rosję musi być embargiem skutecznym – podkreślał wicepremier Sasin.
Czytaj też:
Grodzki przeprosił Ukraińców za polski rząd. Trzaskowski: To poszło za daleko