Niemcy nie przekażą Ukrainie wozów bojowych. Gmyz: Łagodnie rzecz ujmując...

Niemcy nie przekażą Ukrainie wozów bojowych. Gmyz: Łagodnie rzecz ujmując...

Dodano: 
Niemieckie bojowe wozy piechoty Marder
Niemieckie bojowe wozy piechoty Marder Źródło: P.Eckardt (Pixelnetzwerk) - Na Commons przeniesiono z de.wikipedia/Domena Publiczna
Strona ukraińska poprosiła Berlin o przekazanie stu wozów bojowych Marder i ciężkiej broni niezbędnej do obrony przed atakami rosyjskiej armii. Niemcy odmówiły jednak, argumentując, że wozy "są powiązane z zobowiązaniami wobec NATO, więc decyzja musiałaby zostać podjęta również w ramach NATO".

Dziennik "Die Welt" ujawnił, że szef resortu obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow zwrócił się w ubiegłym tygodniu do władz w Berlinie z prośbą o dostawę niemieckich wozów bojowych typu Marder i innej ciężkiej broni. List w tej sprawie skierowany miał zostać do niemieckiego Ministerstwa Obrony.

Jak dowiedział się "Die Welt", Berlin podjął jednak decyzję, że Ukraina nie otrzyma sprzętu, a szefowa resortu obrony tłumaczyła, że wynika to z zobowiązań Sojuszu.

Christine Lambrecht stwierdziła bowiem, że wozy "powiązane są z zobowiązaniami NATO, więc decyzja musiałabym zostać podjęta również w ramach NATO".

Gmyz komentuje decyzję Niemiec

Decyzję niemieckiego resortu obrony skomentował Cezary Gmyz, dziennikarz "Do Rzeczy" i korespondent TVP w Berlinie.

twitter

"Łagodnie rzecz ujmując niemiecka minister obrony odmawiając Ukrainie sprzedaży bojowych wozów piechoty Marder i mówiąc, że są potrzebne Bundewehrze mija się z prawda" – napisał dziennikarz.

"Madery już prawie zupełnie zostały zastąpione przez Pumy i skierowane do zezłomowania" – tłumaczy Gmyz.

Putin zaatakował sąsiedni kraj

24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Moskwa uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Moskwa domaga się od Kijowa m.in. uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.

Czytaj też:
Wąsik o Tusku: Znajdźcie mi proszę twitta, w którym potępia zbrodnie Putina
Czytaj też:
Minister obrony Ukrainy: Każdy zabójca dostanie to, na co zasłużył

Źródło: X / Die Welt
Czytaj także