Szefowie państw i rządów UE zdecydowali o przyznaniu statusu kandydata do Wspólnoty Ukrainie i Mołdawii.
Przywódca Ukrainy napisał na Twitterze, że to "moment unikalny i historyczny" w relacjach jego kraju z Unią. "Jestem wdzięczny przewodniczącemu Rady Europejskiej Charles'owi Michelowi i przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen za wsparcie. Przyszłość Ukrainy jest w UE" – napisał Zełenski.
Szef administracji prezydenta Andrij Jermak oświadczył, że przywódcy kraju zrobią wszystko, żeby szybko zrealizować plan, który pozwoli Ukrainie rozpocząć rozmowy o wstąpieniu do UE. "Zrobimy wszystko, żeby szybko wypełnić niezbędny plan, który pozwoli Ukrainie rozpocząć rozmowy o wstąpieniu do Unii" – napisał Jermak na Telegramie. "Ukraina będzie w UE" – zapewnił szef administracji prezydenta Zełenskiego.
Ukraina oficjalnie kandydatem do UE. Morawiecki: To historyczny dzień
"Ukraina uzyskała status kandydata do UE. To historyczny dzień dla Europy. To wielka chwila dla jedności Europy i obrony jej podstawowych wartości. Walka o wolność Ukrainy trwa!" – napisał Morawiecki w czwartek wieczorem na Twitterze.
Rzecznik rządu Piotr Mueller, komentując wpis premiera, stwierdził, że "w marcu w Paryżu na RE pojawiały się twarde głosy, że status kandydata dla Ukrainy nie jest możliwy" i że "wprost zniechęcano do składania wniosku". "Skuteczna polityka Morawieckiego oraz naszych partnerów doprowadziła do skruszenia muru zobojętnienia. Dzisiaj dobry dzień dla Europy!" – ocenił Mueller.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że choć przyjęcie Ukrainy i Mołdawii do Unii "może zająć więcej niż dekadę, decyzja podjęta na szczycie w Brukseli jest symbolicznym krokiem UE, który sygnalizuje zamiar wkroczenia w głąb byłego Związku Radzieckiego".