Kolejne oddziały NATO w Polsce. Błaszczak przyznaje, że trwają rozmowy na ten temat

Kolejne oddziały NATO w Polsce. Błaszczak przyznaje, że trwają rozmowy na ten temat

Dodano: 
Były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak
Były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak Źródło: PAP / Piotr Nowak
– Potwierdzam, że staramy się o rozlokowanie w Polsce grupy brygadowej w ramach struktur NATO – mówi wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

W dniach 29-30 czerwca w Madrycie odbędzie się szczyt NATO. Wicepremier podkreśla, że tym razem to wydarzenie będzie miało szczególne znaczenie ze względu na toczącą się wojnę na Ukrainie.

Madrycki szczyt ma być w znacznej części poświęcony rosyjskiej agresji. Państwa sojuszu mają ustalić, jak dalej pomagać Ukrainie.

Podczas wydarzenia ma być jednak poruszona również kwestia większej aktywności wojsk NATO na wschodniej flance.

– Tak, jak szczyt w Warszawie zdecydował o ustanowieniu w Polsce i regionie batalionowych grup bojowych z udziałem wojsk sojuszniczych, tak zabiegamy o to, by w Madrycie zapadły decyzje służące dalszemu zwiększeniu ich potencjału, jako elementu wzmocnienia odstraszania i obrony wschodniej flanki NATO. Zabiegamy o więcej wojsk i chcemy podniesienia gotowości sił sojuszniczych w przypadku zagrożenia. Potwierdzam, że staramy się o rozlokowanie w Polsce grupy brygadowej w ramach struktur NATO – podkreśla Mariusz Błaszczak w rozmowie z polskatimes.pl.

Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO

Wicepremier jasno podkreśla, że szczyt w Madrycie powinien być jednym z kamieni milowych w kwestii zwiększania bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO.

– Bezprawna aneksja Krymu, działania hybrydowe na granicy polsko-białoruskiej, czy wreszcie agresja Rosji na Ukrainę, potwierdziły tylko konieczność wzmacniania odstraszania i obrony na flance wschodniej Sojuszu. Szczyt w Madrycie będzie uwieńczeniem wielu wcześniejszych spotkań – zarówno w formacie ministrów obrony państw czy w formacie szerszym niż NATO, jak również moich licznych dwustronnych zabiegów –tłumaczył polityk.

Minister obrony wskazał, że postanowienia szczytu są jedynie finałem prowadzonych od dawna narad i dyskusji. – Wprost mówimy o tym, że nową podstawą obecności NATO na flance wschodniej powinny być siły rozmieszczone przez Sojuszników po ataku na Ukrainę. Ich elementem są tworzone właśnie cztery nowe batalionowe grupy bojowe– mówił Błaszczak.

Polityk zaznaczył, że dzięki temu, "od Morza Bałtyckiego, aż po Morze Czarne" operować będzie osiem grup bojowych eFP.

Błaszczak podkreślił jednocześnie, że należałoby zwiększyć pulę sił szybkiego reagowania NATO, rozmieścić zawczasu sprzętu wojskowego i uzbrojenia, opracować nowe plany operacyjne na wypadek przyszłego kryzysu.

Czytaj też:
Dworczyk pokazał niemieckie hełmy dla Ukraińców. "To żart, prawda?"
Czytaj też:
Ławrow: UE i NATO jak Hitler tworzą koalicję do wojny z Rosją

Źródło: polskatimes.pl
Czytaj także