–Wszystko zależy od tego, co się będzie działo na Ukrainie w najbliższych tygodniach. […] W związku z tym trzeba przewidywać, że do polskich szkół wejdzie nawet do 400 tys. dodatkowych uczniów, tak szacujemy" - powiedział Czarnek w radiowej Trójce.
– Skoro w Polsce jest około 800 tys. dzieci i młodzieży [z Ukrainy] w wieku szkolnym i przedszkolnym, spośród których 200 tys. jest już w naszych szkołach i przedszkolach, a 600 tys. pozostawało w nauce zdalnej z Ukrainą, to pewnie przynajmniej połowa z nich będzie myślała o tym, żeby od 1 września wejść do polskich szkół i stąd te szacunki - wyjaśnił.
Jak wynika z danych Straży Granicznej po inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę na przejściach polsko-ukraińskich w kierunku Polski odprawiono 4,75 mln osób z Ukrainy, w kierunku Ukrainy - 2,83 mln.
Z najnowszy badań wynika, że 65 proc. Ukraińców, którzy wyjechali za granicę z powodu wojny, nie planuje powrotu w najbliższej przyszłości do kraju. Natomiast 9 proc. respondentów panuje obecnie przenieść się do innego państwa.
Rosyjski atak zbrojny
Pod koniec lutego tego roku Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak to drugi etap konfliktu, który trwa od kwietnia 2014 roku, kiedy to mieliśmy do czynienia z rewolucją na Majdanie i tzw. kryzysem krymskim.
Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terenie tego państwa wprowadzono ścieżkę legalizacji pobytu Ukraińców, którzy po 24 lutego uciekli ze swojej ojczyzny w wyniku rosyjskiej inwazji wojskowej.
Czytaj też:
Warzecha: Zełenski działa tak, jak mu pozwala działać polski partnerCzytaj też:
Doniesienia USA: Ukraińskie dzieci oddawane rosyjskim rodzinom