Szef Czeczenów Ramzan Kadyrow zareagował histerycznie na wszczęcie przeciwko niemu przez Ukrainę postępowania karnego. Sojusznik Kremla zamieścił na swoim kanale na Telegramie buńczuczny wpis, w którym stwierdził m.in., że jest gotowy do „zajęcia Kijowa”, ale Putin jeszcze nie wydał takiego rozkazu.
"Zająłbym Kijów dawno temu, a Zełenski i mu podobni byliby już w piwnicy w trakcie przesłuchań. Podziękujcie więc Putinowi, że nie pozwolił nam zająć Kijowa” – napisał Kadyrow.
Według niego, rosyjski prezydent od dawna planuje wojnę z innymi krajami europejskimi, a on „czeka na rozkaz Putina”, by zakończyć wojnę z Ukrainą, przyznając jednak, że konflikt „przeciąga się”.
Kadyrow oskarżony
Jak donosiła agencja informacyjna Unian, 26 sierpnia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oskarżyła Kadyrowa i jego popleczników o zbrodnie wojenne.
Według dziennikarzy, SBU zebrała niepodważalne dowody zbrodni wojennych popełnionych przez Kadyrowa, zastępcę szefa Departamentu Federalnej Służby Gwardii Narodowej Federacji Rosyjskiej w Republice Czeczeńskiej Daniiła Martynowa oraz dowódcę grupy taktycznej 249. oddzielnego batalionu zmotoryzowanego „Południe” 46. oddzielnej brygady operacyjnej Północnokaukaskiego Okręgu Rosyjskiej Gwardii Narodowej Huseyna Mezhidova.
Ustalono, że ludzie Kadyrowa wzięli prawie 500 osób jako zakładników w szkole z internatem psychoneurologicznym w Borodiańsku. Chodzi o pacjentów i pracowników ambulatoriów. Jako zakładników wzięto również miejscową ludność cywilną. Cywile byli przetrzymywani w piwnicach bloków mieszkalnych.
Kadyrow i jego ludzie są oskarżani m.in. o wykorzystywanie ludności cywilnej jako „tarcz”.
Wśród ofiar Czeczenów są kobiety, osoby starsze i małoletnie dzieci. Ci z więźniów, którzy nie mogąc wytrzymać nieludzkich warunków przetrzymywania (wilgoć, zimno, brak wody, żywności i lekarstw), zmarli, zostali „pochowani” w pobliżu wieżowca, w którym ich przetrzymywano.
Czytaj też:
Kadyrow otrzymał nowy orderCzytaj też:
Kadyrow: Pierwszą w kolejce po zdobyciu Kijowa jest Polska