Zanim służby specjalne w 2012 r. poinformowały premiera Tuska i prezydenta Komorowskiego o Amber Gold, od dawna znały mechanizm piramidy. Dlaczego zadziałały z opóźnieniem i tak nieudolnie?
Wychodzące na jaw kulisy działalności piramidy finansowej Amber Gold coraz wyraźniej wskazują, że sprawa staje się najpoważniejszą – obok FOZZ – aferą III RP. Nie tylko dlatego, że prace komisji śledczej coraz bardziej obnażają słabość funkcjonowania państwa polskiego oraz jego organów w okresie rządów Platformy Obywatelskiej, ale pojawia się też coraz więcej wątpliwości co do działań służb specjalnych mających dbać o bezpieczeństwo Rzeczypospolitej. Ubiegłotygodniowe przesłuchania Marcina P., formalnego twórcy Amber Gold, który z członkami komisji śledczej zagrał we własną grę, tylko powiększyły liczbę niewiadomych w tej sprawie.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.