Ojciec Święty nawiązał do czytanego w Liturgii fragmentu Ewangelii (J 21, 15-17), przedstawiającego dialog Pana Jezusa z Piotrem i przekazanie Księciu Apostołów władzy pasterskiej.
Papież stwierdził, że właśnie Sobór Watykański II był odpowiedzą na pytanie Jezusa skierowane do Piotra: "Czy mnie miłujesz?". Franciszek podkreślił, iż "na Kościół należy patrzeć rozmiłowanymi oczami Boga". Przestrzegł także przed pokusą "zaczynania od »ja«”. – Zarówno progresywizm, który podąża za światem, jak i tradycjonalizm, który opłakuje świat miniony, nie są dowodami miłości, lecz niewierności. Są to "pelagiańskie" egoizmy, które przedkładają własne upodobania i plany nad miłość, która podoba się Bogu, miłość prostą, pokorną i wierną, o którą Jezus prosił Piotra – zaznaczył Ojciec Święty. I zachęcił do odkrycia na nowo Soboru, aby "przywrócić prymat Bogu". – Panie, naucz nas Twego wzniosłego spojrzenia, postrzegania Kościoła takim, jakim widzisz go Ty. A kiedy jesteśmy krytyczni i niezadowoleni, przypomnij nam, że być Kościołem to być świadkami piękna Twojej miłości, to żyć w odpowiedzi na Twoje pytanie: "Czy Mnie miłujesz?” – powiedział.
Źródło miłości
Papież wskazał, że miłość, jakiej Jezus pragnie od Piotra ma wyrażać się w pasieniu owczarni. Oznacza to bycie w świecie z innymi, nie czując się nigdy ponad innymi, jako słudzy wznioślejszego Królestwa Bożego. Franciszek zauważył, że Sobór pomaga nam odrzucić pokusę zamknięcia się w zaporach własnej wygody i przekonań, aby naśladować styl Boga, wychodzić na poszukiwanie owcy zagubionej i przyprowadzić ją z powrotem do owczarni. Podkreślił, że Kościół nie może eksponować siebie w oczach świata, ale służyć światu. – Powróćmy do Soboru, który odkrył na nowo żywą rzekę Tradycji, nie zastygając w tradycjach, który odkrył na nowo źródło miłości nie po to, by pozostać w górze rzeki, ale po to, by Kościół mógł iść w dół rzeki i być kanałem miłosierdzia dla wszystkich – zaapelował Franciszek.
Ojciec Święty podkreślił, że Dobry Pasterz chce, aby jego stado było zjednoczone, pod przewodnictwem pasterzy, których mu dał, pragnie spojrzenia całościowego. – Nie poddawajmy się pokusie polaryzacji – wezwał papież. Przestrzegł też przed tworzeniem stronnictw, byciem "prawicą" lub "lewicą", a nie "byciem Jezusa". – Przezwyciężajmy polaryzacje i pielęgnujmy jedność, stawajmy się coraz bardziej jak "jedno", tak jak błagał Jezus, zanim oddał za nas życie – mówił Franciszek.
Czytaj też:
Nuncjusz w Kijowie: Modlimy się o nawrócenie agresorówCzytaj też:
Rozpoczął się oficjalny czas przygotowań do Jubileuszu 2025