Danielle Smith powiedziała, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat mieszkańcy prowincji, którzy nie zdecydowali się na aplikację preparatu przeciwko COVID 19, stali się najbardziej represjonowaną przez władzę grupą społeczną.
Smith: Nie do zaakceptowania
– Chcę, by ludzie wiedzieli, że uważam, że to nie do zaakceptowania – podkreśliła nowa szefowa lokalnego rządu.
– Społecznością, która mierzyła się z największymi ograniczeniami jej wolności w zeszłym roku, byli Ci, którzy podjęli decyzję, by się nie szczepić. Nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek w moim życiu doświadczyła sytuacji, kiedy kogoś zwolniono z pracy, nie pozwolono oglądać rozgrywek hokejowych z udziałem dzieci, czy odwiedzić ukochanych w domach opieki i szpitalach – powiedziała w trakcie wystąpienia nowa premier Alberty.
Polityk nie ukrywała, że w kanadyjskiej prowincji doszło do radykalnego złamania prawa. – To, co zobaczyliśmy było ekstremalnym poziomem dyskryminacji – zaznaczyła.
Nowa premier Alberty
Danielle Smith objęła stanowisko premier Alberty 11 października. Jak wskazuje portal "Life Site News" do wygranej w wyborach przyczyniły się prawdopodobne wolnościowe punkty w jej programie.
Alberta jest czwartą co do wielkości prowincją Kanady, zamieszkaną przez blisko 4,5 mln (12 proc.) z ponad 38,2 mln mieszkańców kraju.
Czytaj też:
Kanada: Polski pastor aresztowany za odprawienie nabożeństwa mimo lockdownuCzytaj też:
Jordan Peterson: Czas na obywatelskie nieposłuszeństwoCzytaj też:
Koniec Konwoju Wolności w Kanadzie. "Znajdziemy i ukarzemy was wszystkich"