Dwa dni temu Donald Tusk, podczas wystąpienia w Ostrowie Wielkopolskim, zapewniał, że opozycja wygra przyszłoroczne wybory. Polityk odnosił się w swoim wystąpieniu do sondażu "Barometr Opinii" wykonanego przez Kantar Public, według którego, gdyby wybory odbyły się w najbliższych dniach, wygrałaby je Platforma Obywatelska.
– Chciałem od razu wszystkich uspokoić. Oczywiście ten sondaż, który wydaje się sondażem przełomowym, daje powód do satysfakcji, także mi osobiście. Ale chcę was zapewnić, że mi nie odbiło. I do wszystkich tych, którzy pracują razem ze mną, którzy nas wspierają, którzy wierzyli zawsze, albo wierzą od niedawna, że zmiana w Polsce jest możliwa, tych wszystkich proszę o jedno: żebyśmy dalej ciężko pracowali – mówił Tusk.
– Żeby nikt nie uznał, że jest sprawa załatwiona. Mamy powód do satysfakcji, wszystko idzie zgodnie z planem, nie tylko wy jesteście świadkami, ja wiele, wiele miesięcy temu powiedziałem, że tej jesieni chcemy przekroczyć 30 procent i że przed ostateczną rozgrywką chciałbym, żeby PO, Koalicja Obywatelska stała się niekwestionowanym liderem sondaży. Ale nic nie jest gwarantowane, wszystko jest w naszych rękach, ale nikt nam niczego za darmo nie da – dodał lider PO.
Kownacki o "obsesji" Tuska
– Ta obsesja towarzyszy mu od kilkunastu lat. To jego sposób na prowadzenie polityków – komentował wystąpienie Tuska w Ostrowie Wielkopolskim i straszenie utrzymaniem się przy władzy Prawa i Sprawiedliwości poseł PiS Bartosz Kownacki.
– Przed laty śmiały się z tego kabarety, wymyślano jak postraszyć PiS-em. A jak wyglądały rządy Platformy? Permanentny kryzys i straszenie tym, co może się stać, gdy do władzy dojdzie Prawo i Sprawiedliwość. Tusk wraca dziś do starej metody licząc, że przyniesie mu to sukces polityczny – dodał były wiceszef MON w rozmowie z wpolityce.pl.
Polityk podkreślił także, że Platforma nie jest przygotowana do rządzenia i brakuje jej programu.
– Coś udającego program z pewnością się pojawi. Donald Tusk ma świadomość, że musi udawać przed ludźmi, że taki program posiada. Będzie to wygodne dla widzów TVN, ale każdy kto spojrzy w ten program, zda sobie sprawę, że to dwa, może trzy zdania komunałów i nic więcej, żadnej realnej propozycji – tłumaczył Kownacki.
Czytaj też:
"1933 rok się kłania". Ogórek: Tusk wkracza na tę samą drogęCzytaj też:
"W UE wiedzieli, że się nie nadaje". Kaczyński uderza w Tuska