11 listopada, w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, ulicami Warszawy po raz kolejny przeszedł Marsz Niepodległości. O przebiegu demonstracji oraz planach na przyszłość mówił Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
– Wewnątrz samego stowarzyszenia jest spór o to, czy Marsz Niepodległości ma być marszem Polaków czy ma być marszem Konfederacji. To jest główna linia podziału – przyznał działacz.
Spory o Marsz i start w wyborach
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości został zapytany m.in. o wypowiedź posła Konfederacji Roberta Winnickiego, który mówił o konflikcie na linii Bąkiewicz-Ruch Narodowy. – Na początku roku są wybory w stowarzyszeniu Marsz Niepodległości. To jest ostatni marsz, który współorganizował Robert Bąkiewicz – stwierdził Winnicki w Radiu ZET.
– Poczułem się, jak w programie, w którym ktoś ze szklanej kuli odczytuje rzeczywistość. Konfederacja chciałaby wykorzystywać policzenie i partyjnie Marsz Niepodległości, i z ich punktu widzenia, jest to być może całkowicie naturalne – komentował wypowiedź posła Bąkiewicz.
– Moje środowisko stoi na straży marszu polskości, marszu wszystkich polskich patriotów, niepodległościowców i narodowców, i wszystkich, którzy wpisują się w ideę niepodległego państwa polskiego. To stoi w poprzek interesom politycznym i partyjnym posła Winnickiego. A jak będzie? Zobaczymy – dodał działacz.
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości zapytany, czy planuje w takim wypadku start w wyborach parlamentarnych odpowiedział: "Jeśli chodzi o moją przyszłość polityczną, to w tej chwili nie ma żadnej deklaracji, nie podjąłem żadnych zdecydowanych ruchów odnośnie tego, czy będę startował w wyborach. (…) Nie wykluczam".