Prezydent Chorwacji Zoran Milanović nie wyraził zgody na udział chorwackich sił zbrojnych w misji UE, która organizuje szkolenie i edukację ukraińskich żołnierzy.Według chorwackich mediów odpowiednie pismo w tej sprawie skierował do niego minister obrony Mario Banozych. W uzasadnieniu decyzji Milanović stwierdził, że okoliczności udziału chorwackich żołnierzy w tej misji są niejasne i nieuzasadnione.
Co więcej, zdaniem chorwackiego przywódcy, tamtejszy szef MON nie ma uprawnień do inicjowania wniosku o misję szkoleniową. W związku z tym oczekuje odwołania Banozycha z pełnionej funkcji.
Milanović podkreślił również, że projekt uchwały dotyczący wysłania chorwackich żołnierzy na misję szkoleniową nie wskazuje konkretnie działań, które członkowie armii chorwackiej będą prowadzić za granicą, ani działań lub środków, które będą prowadzone przez żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy na terytorium Chorwacji.
Milanović stwierdził ponadto, że jednym z powodów odmowy jest to, że Ukraina nie jest formalnie wpisana na listę sojuszników Chorwacji, których wojska mogą przyjeżdżać do kraju na szkolenie.
Minister Banozych stwierdził, że nie widzi obiektywnych powodów odmowy Milanovića. Aby udział chorwackich żołnierzy w misji UE mógł dojść do skutki potrzebna jest zgoda dwóch trzecich chorwackiego parlamentu.
Misja UE
W sierpniu szef dyplomacji europejskiej Josep Borrell przekazał, że Unia Europejska zamierza rozpocząć misję szkoleniową dla ukraińskiego personelu wojskowego w kraju sąsiadującym z Ukrainą. Zapowiedział, że propozycja ta będzie "przedyskutowana politycznie" na spotkaniu ministrów obrony UE w Pradze.
8 października premier Czech Petr Fiala na konferencji prasowej po nieformalnym szczycie przywódców 27 państw członkowskich UE, poinformował, że przywódcy osiągnęli konsensus w sprawie rozpoczęcia szkolenia dla żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy.
17 października Rada Unii Europejskiej przyjęła decyzję o utworzeniu Misji UE udzielania pomocy wojskowej Ukrainie pod nazwą EUMAM Ukraine.
Szkolenia odbędą się na terenie Polski i Niemiec.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Szykuje się nowa awantura między Berlinem a Warszawą