Europoseł ujawnia: Korupcja jest systemowa. Dotyczy nie tylko PE

Europoseł ujawnia: Korupcja jest systemowa. Dotyczy nie tylko PE

Dodano: 
Parlament Europejski, zdjęcie ilustracyjne
Parlament Europejski, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / European Parliament / CC BY 2.0
– Zjawisko korupcji jest systemowe i dotyczy nie tylko Parlamentu Europejskiego, ale wszystkich instytucji UE – ocenia Jacek Saryusz-Wolski.

W ostatnich tygodniach w europarlamencie wybuchła prawdopodobnie największa afera korupcyjna w historii. Eva Kaili, jedna z wiceprzewodniczących PE, została w piątek aresztowana przez belgijską policjęi oskarżona o udział w grupie przestępczej i prawnie brudnych pieniędzy.

Socjalistka jest podejrzana o nielegalny lobbing na rzecz Kataru, gospodarza tegorocznego mundialu. W związku z tą sprawą Kaili została wykluczona z partii PASOK oraz odwołana ze stanowiska wiceprzewodniczącej Europarlamentu.

- Tajemnicą poliszynela jest, że w instytucjach europejskich - w tym w parlamencie - występuje zjawisko korupcji. W przeszłości podobnych sytuacji było szereg, ale w większości były one zamiatane pod dywan. Akurat ta wybuchła - powiedział w rozmowie z polskatimes.pl.

Saryusz-Wolski: To zjawisko jest systemowe

Europoseł podkreśla, że ostatnie informacje dotyczące korupcji w PE to jedynie wierzchołek góry lodowej. Jak wskazuje, korupcja dotyczy nie tylko europarlamentu, ale wszystkich unijnych instytucji.

- Wobec części komisarzy już wcześniej pojawiały się zarzuty korupcyjne, by wymienić Ursulę von der Leyen, Věrę Jourovą, Didiera Reyndersa - choć one niczym się nie zakończyły. Francuski dziennikarz Jean Quatremer z „Libération” opisał nadużycia w Europejskim Trybunale Obrachunkowym i TSUE. W Parlamencie kilka lat temu głośno było o przypadkach deputowanych działających na rzecz Azerbejdżanu - też bez żadnych konkluzji – mówił Saryusz-Wolski.

Polityk podkreśla, że problem w tego sprawach polega na tym, że takie sytuacje są trudne do wykrycia i udowodnienia. Jak dodaje, w Brukseli "zapanowała swoistego rodzaju znieczulica i przyzwolenie". – Ten sam dziennikarz opisał przypadki korupcji w Komisji Europejskiej kierowanej przez Jacques’a Santera, doprowadzając do jej upadku w 1999 r. Dzisiaj kolejne sprawy korupcyjne przemijają bez większego echa. Niewyjaśnione zarzuty sprawiają, że zamieszani w nie politycy są podatni na szantaż i manipulację - mówił.

Czytaj też:
Eva Kaili odwołana z funkcji wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego
Czytaj też:
"Demokracja jest atakowana". Metsola o aferze korupcyjnej w PE

Źródło: polskatimes.pl
Czytaj także