Wiceszef polskiego MSZ odniósł się do powtarzanych przez stronę rosyjską apeli o "gwarancje bezpieczeństwa" dla Moskwy.
Zaledwie kilka dni temu przedstawiciel rosyjskiego MSZ Aleksander Darczjew podkreślił, że nie da się negocjować gwarancji bezpieczeństwa dla Rosji bez uwzględnienia "rzeczywistości w terenie". Stwierdził również, że dopóki na Ukrainie pozostaną "instruktorzy i najemnicy NATO", Moskwa nie będzie rozmawiać na ten temat.
Przydacz: Federacja Rosyjska podeptała wszelkie zobowiązania
– Nie mam zielonego pojęcia szczerze mówiąc, przed kim Rosja miałaby mieć gwarancje bezpieczeństwa. W sytuacji w której przecież nikt nie ma zamiaru atakować Rosji, nikt z państw demokratycznych nie jest zagrożeniem dla Rosji – komentował deklaracje ze strony Moskwy wiceminister Przydacz.
– To jest odwracanie kota ogonem, to Rosja jest zagrożeniem – dodał polityk.
– Federacja Rosyjska podeptała wszelkie zobowiązania wynikające z prawa międzynarodowego w ramach systemu Narodów Zjednoczonych. Działania Rosji w ostatnich latach, i szczególnie miesiącach, absolutnie przeczą wszystkim zobowiązaniom – podkreślił dalej wiceszef MSZ.
Obłaskawianie Rosji
– Mamy do czynienia z państwem, które atakuje inne państwa, prowadzi zbrodniczą politykę i za tę politykę jest izolowane, także na poziomie sportowym. Nie ma powodów, by zmieniać tę politykę, bo nie zmieniła się rosyjska – komentował Przydacz, odnosząc się do doniesień medialnych, że FIFA dopuści Rosję do startu w eliminacjach do mistrzostw świata w 2026 r.
Jak podkreślił dalej polityk, część państw wciąż chce "obłaskawiać" Moskwę, licząc na pozytywne działania ze strony Rosji.
– Pokutuje głos charakterystyczny dla części elit zachodnioeuropejskich, głównie we Francji czy Niemczech, traktujący Rosję jako filar bezpieczeństwa, który musi być ciągle obłaskawiany i trzeba ciągle wysyłać pozytywne sygnały – mówił wiceszef MSZ.
– Moskwa i Kreml od 300 lat wykorzystuje to brutalnie do realizacji swojej polityki, m.in. poprzez takie działania, jakie obserwujemy na Ukrainie – dodał polityk.
Czytaj też:
"To przejawy nazizmu". Zacharowa ostro atakuje KijówCzytaj też:
Miedwiediew ma nowe stanowisko. Zdecydował sam Putin