W programie "Kwadrans Polityczny" w TVP1 Waldemar Kraska zapewnił, że jeżeli chodzi o zakażenia koronawirusem, to sytuacja w Polsce jest "w miarę stabilna".
– Dzisiaj jest to prawie 700 nowych przypadków. Ale, niestety, Polacy nadal umierają z powodu COVID-19. I – co najbardziej smutne – tych zgonów można było uniknąć, gdybyśmy myśleli o szczepieniach, które są przecież dostępne. (...) Zaszczepionych mamy około 60 proc. Polaków. Eksperci wyliczyli, że w czasie ostatniej, letniej, fali koronawirusa kontakt z wirusem miało prawie 17 mln Polaków, najczęściej o tym nie wiedząc. Robimy w tej chwili badania, by określić, na jakim poziomie przeciwciała w naszym ciele się utrzymują. Aczkolwiek nadal zachęcamy do szczepień, bo ta odporność jest czasowa, z biegiem czasu maleje – mówił.
Ponad dwa lata pod "kloszem"?
– COVID-19 spowodował, że ponad dwa lata byliśmy pod "kloszem" epidemiologicznym, nasz kontakt z innymi wirusami był mocno ograniczony, także grypa w poprzednich sezonach była na niskim poziomie – tłumaczył wiceminister zdrowia. – Teraz jest wysyp zakażeń grypy. A także zakażeń wirusami RSV, co dotyczy głównie dzieci. Obecnie połowa infekcji wirusowych dotyczy osób do 14. roku życia. Prawie 9,5 tys. łózek na oddziałach pediatrycznych jest zajętych, w skali kraju to 63 proc., ale są województwa, np. podkarpackie, lubelskie, świętokrzyskie, gdzie jest to 90 proc. – powiedział.
Jak wyjaśnił gość TVP1, zarówno jeśli chodzi o szczepionki przeciw COVID-19, jak i przeciw grypie, "nigdy nie padały twierdzenia, że zabezpieczają one przed zakażeniem, ale przed ciężkim przebiegiem choroby". – Szczepionki są po to, by chroniły nas przed powikłaniami i zgonem – oznajmił senator Prawa i Sprawiedliwości. – Obecnie trzeba mieć skierowanie od lekarza, choć zaszczepić może też farmaceuta. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu chcemy to uprościć, tak aby farmaceuta miał możliwość wystawienia recepty na szczepionkę – dodał.
Czytaj też:
"My nie straszymy". Kraska: COVID-19 w tej chwili nam odpuścił, ale...Czytaj też:
Wiceminister zdrowia: Największym problemem jest w tej chwili grypa