Niemiecka minister obrony Christine Lambrecht wywołała skandal swoim noworocznym przemówieniem.
Film opublikowany 31 grudnia w mediach społecznościowych Lambrecht wywołał niezadowolenie wśród niemieckich polityków, w tym kolegów Lambrecht z partii SPD, oraz wśród zwykłych Niemców złą jakością nagrania, a przede wszystkim samą treścią przemówienia minister.
"Ekscytująca" wojna na Ukrainie
Jak relacjonują media, wideo zostało nakręcone na jednej z berlińskich ulic, a słowa minister zagłusza huk odpalanych fajerwerków.
Jednak czarę goryczy przelały jej słowa o "wielu, wielu spotkaniach z ciekawymi i wspaniałymi ludźmi” w związku z wojną na Ukrainie oraz czasie "pełnym specjalnych wrażeń".
"Lambrecht w ogóle nie wspomniała o Ukraine, o wielu ofiarach oraz żołnierzach, którzy od ponad 10 miesięcy bronią swojego kraju" – zwraca uwagę niemiecki dziennik "Tagesspiegel". "Wojny nie »szaleją«, jakby były zjawiskiem naturalnym. Minister obrony powinna to wiedzieć i nazywać rzeczy po imieniu. Rosja prowadzi zbrodniczą, agresywną wojnę przeciwko Ukrainie" – czytamy dalej na łamach gazety.
Dziennikarze "Tagesspiegel" podkreślają także, że chociaż wojna w Ukrainie wstrząsnęła wieloma Niemcami, to "Lambrecht oczywiście nie jest jedną z nich". "W swoim filmie brzmi tak, jakby wojna i jej konsekwencje stanowiły dla niej przede wszystkim ekscytujące doświadczenie zawodowe. (…) Każdy, kto w ten sposób mówi o wojnie, nie powinien być już ministrem obrony" – relacjonuje dziennik.
Lambrecht do dymisji? Scholz pod presją
Polityk CDU Serap Güler jest jednym z polityków, którzy uważają, że zachowanie Lambrecht jest powodem, dla którego kanclerz Niemiec Olaf Scholz powinien ją zdymisjonować.
– Przemówienie o wojnie z sylwestrowymi petardami w tle jest tylko zwieńczeniem serii jej kompromitacji. Dlatego każda dodatkowa minuta, w której kanclerz federalny nadal trzyma tego ministra, a tym samym jeszcze bardziej szkodzi reputacji naszego kraju, trafia na jego konto – ocenił.
Czytaj też:
"Kompromitacja", "katastrofa", "kolejna totalna porażka". Szok w NiemczechCzytaj też:
"Kompromitacja" Niemiec. Co z zepsutymi wozami bojowymi Puma?