Chiny nie nazywają wojny Rosji przeciwko Ukrainie wojną, lecz stosują sformułowanie "kryzys ukraiński".
Polityk zaprzeczył jednocześnie, że Pekin przekazuje Rosji broń, którą jej wojska wykorzystują na frontach wojny z Ukrainą.
Konfrontacja USA i Chin? Minister ostrzega
Nowy minister spraw zagranicznych Chin, Qin Gang, ostrzegł we wtorek, że jeżeli Waszyngton nie złagodzi kursu, to "konflikt i konfrontacja" Chin z USA są nieuniknione.
Wypowiedź padła podczas posiedzenia Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, na którym władze ustawodawcze będą podejmować decyzje dotyczące nowego składu rządu na najbliższe pięć lat, w tym wyboru nowego premiera. Trzeba jednak pamiętać, że w systemie chińskim to ciało ustrojowe ma charakter raczej symboliczny.
Qin do niedawna był ambasadorem Chin w USA, gdzie zyskał reputację ostrożnego i utalentowanego dyplomaty. W swoim pierwszym wystąpieniu na stanowisku ministra spraw zagranicznych Qin ostrzegł przed "katastrofalnymi konsekwencjami" tego, co określił "lekkomyślną grą" USA w kontekście traktowania przez Waszyngton innego supermocarstwa – Chin.
Więzi między dwoma największymi gospodarkami świata są najgorsze od dziesięcioleci, a napięcia wzrosły jeszcze bardziej w zeszłym miesiącu po podejrzeniu, że chiński balon szpiegowski unosi się nad Ameryką Północną. Balon został zestrzelony przez amerykański myśliwiec.
Qin zarzucił amerykańskim władzom przesadną reakcję w swojej odpowiedzi, która, jak powiedział, stworzyła "kryzys dyplomatyczny, którego można było uniknąć."
W jego opinii incydent pokazuje, że "postrzeganie i poglądy USA na temat Chin są poważnie zniekształcone. Uważa ono Chiny za swojego głównego rywala i największe wyzwanie geopolityczne".
"USA twierdzi, że stara się konkurować z Chinami, ale nie dąży do konfliktu. Ale w rzeczywistości tak zwana "konkurencja" ze strony USA to wszechogarniające powstrzymywanie i tłumienie, gra o sumie zerowej na śmierć i życie" – powiedział Qin.
Qin podkreślił kwestię Tajwanu jako "fundament polityczny stosunków chińsko-amerykańskich i pierwszą czerwoną linię, której nie wolno przekroczyć".
Tajwan i Ukraina
We wtorek Qin wezwał USA, aby nie "mieszały się w wewnętrzne sprawy Chin" i zakwestionował różne reakcje Waszyngtonu na kwestie Ukrainy i Tajwanu.
"Dlaczego USA mówią o poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej w kwestii Ukrainy, ale nie szanują suwerenności i integralności terytorialnej Chin w kwestii Tajwanu? Dlaczego USA proszą Chiny, aby nie dostarczały broni Rosji, podczas gdy wciąż sprzedają broń Tajwanowi?" – pytał Qin.
Przypomnijmy, że Chiny nie uznają Tajwanu za oddzielne państwo i uważają wyspę za własne terytorium. W stosunkach międzynarodowych przyjmują zasadę "jednych Chin" oznaczającą, że państwo reprezentuje wyłącznie władza w Pekinie. Z kolei Tajpej uznaje siebie za prawowitą władzę nad Chinami kontynentalnymi.
Jeśli chodzi zaś o Ukrainę, nowy szef chińskiego MSZ "kryzys ukraiński" jest napędzany przez "niewidzialną rękę", która zabiega o przedłużenie i eskalację konfliktu
Handel kwitnie
Warto jednocześnie przypomnieć, że pomimo trwającej pomiędzy USA a Chinami rywalizacji handlowej i technologicznej, w roku 2022 obroty między tymi państwami wzrosły. Według oficjalnych danych strony amerykańskiej wyniosły 690,6 miliardów dolarów.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Czołowy amerykański polityk spotka się w Kalifornii z prezydent TajwanuCzytaj też:
Rywalizacja na polu technologii. Ważna zapowiedź premiera ChinCzytaj też:
Fotowoltaika. Niemcy uzależnione od importu z jednego kraju