Niedawno Mołdawia przeżyła 24 godziny ogromnego napięcia po doniesieniach, że planowany jest krwawy, prorosyjski zamach stanu. Według mołdawskiego wywiadu, zamieszki mające na celu obalenie rządu miały się rozpocząć podczas meczu w ramach rozgrywek piłkarskich Ligi Konferencji Europy UEFA pomiędzy drużynami Sheriffa Tyraspol i Partizana Belgrad. Zgodnie z rosyjskim planem, walki miałyby przenieść się ze stadionu na ulice miasta stołecznego.
14 lutego, czyli dwa dni przed planowanym meczem, ogłoszono, że spotkanie zostanie rozegrane bez udziału publiczności. Decyzja nastąpiła po otwartej prośbie SIS (Security and Intelligence Service) dzień po tym, jak prezydent kraju Maia Sandu opowiedziała o planie Federacji Rosyjskiej, aby przejąć kontrolę nad państwem.
Biały Dom: Mamy informacje
– Posiadamy informacje, że rosyjskie służby starają się wzniecić protesty, które mają doprowadzić do powstania przeciwko mołdawskim władzom i zainstalowania przyjaźniejszego Moskwie rządu – poinformował w piątek na konferencji rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby.
Biały Dom w Waszyngtonie zapowiedział przekazanie 300 mln dolarów pomocy dla sektora energetycznego Mołdawii.
W swoim wystąpieniu, na które powołał się portal Wyborcza.pl, John Kirby przekazał, że władze Stanów Zjednoczonych posiadają informacje, które "są podobne do tych, o których wcześniej mówiła prezydent Mołdawii Maia Sandu" na temat rosyjskich planów destabilizacji jej rządów.
– Dziś jestem w stanie podzielić się tymi informacjami (...). Rosyjscy aktorzy, niektórzy posiadający obecnie związki z rosyjskim wywiadem, starają się zorganizować protesty w Mołdawii, jako podstawę do sprowokowania powstania przeciwko mołdawskiemu rządowi – mówił rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Czytaj też:
Ukraiński zamach w Naddniestrzu? Jest reakcja KijowaCzytaj też:
To zdenerwuje Putina. Mołdawia wysyła sygnał poparcia dla UkrainyCzytaj też:
Mołdawia wzywa Rosję. Popescu: Jesteśmy oburzeni