W ostatnich sondażach zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Konfederacja notują wzrost poparcia. W mediach coraz śmielej spekuluje się na temat możliwej koalicji tych dwóch ugrupowań.
Tymczasem politycy obozu rządzącego sceptycznie podchodzą do współpracy z konfederatami. Z kolei Janusz Korwin-Mikke, jeden z liderów Konfederacji, nie wyklucza takiej koalicji, równocześnie dodając, że jego środowisko może równie dobrze dogadać się z Platformą Obywatelską.
Budka ostrzega przed Konfederacją
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka uważa, że koalicja PiS z Konfederacją jest bardzo możliwa, ponieważ "oddanie głosu na Konfederację to jest umacnianie władzy PiS-u". Budka wskazuje, że taki rząd będzie stwarzał niebezpieczeństwo dla wolności jednostek. Równocześnie poseł PO przekonuje, że w obecnych czasach państwo musi dbać o obywateli, a "klasyczny ultraliberalizm nie sprawdził się".
Jak powiedział Budka, "Konfederacja to ugrupowanie prorosyjskie z Braunem i Korwinem na czele" i nie zmienią tego prorynkowe, wolnościowe postulaty Sławomira Mentzena.
– Podstawowy problem, jeśli chodzi o Konfederację, to podejście do wolności. Dla nich podejście do wolności kończy się w momencie, kiedy kobieta ma samodzielnie dokonać wyboru, mówimy o mniejszościach, mówimy o tym, że trzeba wspierać słabszych – powiedział Budka na antenie RMF FM.
Potrzebne silne państwo
Polityk PO przekonywał, że mitem jest twierdzenie, że "państwo jest silne, kiedy nikomu nie pomaga, kiedy każdy sobie sam radzi". Jego zdaniem, XIX-wieczne ideologie liberalne "dzisiaj nie mogą wygrać".
– Ważne jest, by pokazywać prawdziwe oblicze naszych przeciwników. Jeżeli ktoś ceni wolność, cieszy się z tego, że jesteśmy członkiem wspólnoty europejskiej, wie, że to człowiek i jego wybór jest najważniejszy, to z pewnością nie będzie głosował na koalicję PiS-u z Konfederacją – dodał.
Czytaj też:
Budka: Będziemy w każdym powiecie. Potem kongres programowyCzytaj też:
Budka: Nie podzielam zdania Ochojskiej. Takie słowa nie powinny paść