Na wpis byłego naczelnego tygodnika "Newsweek" zareagował Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej: "Jak? Powiedzcie mi jak można twierdzić, że Tomasz Lis cokolwiek wie o polityce? W każdych wyborach udział osób z wykształceniem podstawowym to jest około 5 proc., tak tylko 5 proc. wszystkich głosujących to są osoby z wykształceniem podstawowym (jest tam zawsze najniższa frekwencja)".
twittertwitter
"Ćwok FM". Żakowski odpowiada na zaczepkę Lisa
O Tomaszu Lisie głośno było ostatnie m.in. w kontekście jego słów na temat jednej z rozgłośni. Komentator od kilku miesięcy nie jest zapraszany jako gość do radia TOK FM i ma chyba żal, że zerwano z nim współpracę.
Jeden z użytkowników Twittera, znany z sympatii do PO i opozycji, skrytykował rozgłośnię za to, że tak stanowczo odcięła się od Lisa. "Gdyby to nie było tragiczne to by było nawet śmieszne, że opłacanego przez PIS Trudnowskiego Wielowieyska może zapraszać kilka razy w miesiącu do @Radio_TOK_FM w roli niezależnego komentatora, a Żakowski ma zakaz zapraszania Tomasza Lisa do piątkowego poranka. #WolneŻarty" – stwierdził Adam Abramczyk.
Odpowiedział mu sam Tomasz Lis. "Radio Ćwok FM. Propagit, nuda podlana polityczną poprawnością. To nie moje radio i już nawet nie chciałbym tam chodzić" – podsumował.
O komentarz do słów Lisa został zapytany wieloletni dziennikarz stacji Jacek Żakowski. To właśnie on przez lata zapraszał Lisa. W krótkiej rozmowie z Wirtualnymi Mediami dziennikarz stwierdził, że ocena Lisa jest "nadmiarowa". – To rzeczywiście nie jest już radio Tomka w tym sensie, jak rozumiem, że on już do niego nie chodzi, już go w nim nie ma. Natomiast co do jego oceny tego co słychać na antenie – bo ja wiem? Myślę, że jest to chyba ocena nadmiarowa – stwierdził Żakowski.
Czytaj też:
"Jadłem obiady w stołówce". Lis opowiedział o małżeństwie z Rusin