Kadyrow jest przekonany, że "terroryści, którzy najechali na region Biełgorodu", mogą zostać pokonani przez siły czeczeńskie.
"Aby wyeliminować grupę bandytów na terytorium Rosji bez konsekwencji dla ludności cywilnej i infrastruktury, potrzebna jest specjalna wiedza i szkolenie. Tutaj potrzebujemy nie tylko doświadczenia wojskowego, ale także doświadczenia antyterrorystycznego" – napisał Kadyrow na Telegramie, dodając, że podległe mu jednostki mają właśnie takie doświadczenie.
Według niego liczba żołnierzy będących w strukturach wojskowych Czeczenii przekracza 70 tys. osób. "Naczelny Wódz (Putin - red.) oczywiście wie lepiej" – stwierdził Kadyrow, podkreślając, że jednostki czeczeńskie są gotowe i czekają na rozkaz przeniesienia w rejon Biełgorodu. "To byłaby dobra decyzja" – dodał.
Ostrzał terytorium Rosji. Chaos i ewakuacja mieszkańców
1 czerwca Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion "Wolna Rosja" ogłosiły, że kontynuują operację dywersyjną na terytorium Federacji Rosyjskiej w rejonie położonego ok. 10 km od granicy miasteczka Szebiekino, które w ramach wsparcia ogniowego miało zostać ostrzelane przez artylerię.
Rosyjski resort obrony poinformował, że odparto atak dwóch kompanii piechoty wzmocnionych czołgami. Działania ochotników wywołały panikę wśród miejscowej ludności, a władze lokalne podjęły chaotyczne próby ewakuacji mieszkańców Szebiekina.
OSW: Dywersja przy granicy podsyca panikę wojenną
Ośrodek Studiów Wschodnich zwraca uwagę, że władze w Moskwie marginalizują znaczenie akcji dywersyjnych, podkreślając, że mają one charakter "terrorystyczny" i są wymierzone w ludność cywilną, co pozwala propagandzie przedstawiać Rosję jako "ofiarę" wojny wywołanej przez Kijów.
Według OSW "ponawianie ataków dywersyjnych w rejonach przygranicznych Rosji okazało się skuteczną taktyką, której celem jest podsycanie paniki wojennej i wskazywanie, że Siły Zbrojne FR nie są zdolne zapobiegać kolejnym tego rodzaju incydentom".
"Doniesienia o napiętej sytuacji w obwodach przygranicznych są obecne w rosyjskiej przestrzeni medialnej i powodują wzrost zaniepokojenia możliwością przeniesienia wojny na terytorium FR" – czytamy w raporcie.
Czytaj też:
Atak na rosyjskie miasto przy granicy z Ukrainą. Putin reagujeCzytaj też:
Oddziały Kadyrowa mają wrócić na Ukrainę. Kreml wyznaczył im zadanie