Mocne słowa Warzechy: Czuję do nich już tylko pogardę

Mocne słowa Warzechy: Czuję do nich już tylko pogardę

Dodano: 
Łukasz Warzecha, " Do Rzeczy"
Łukasz Warzecha, " Do Rzeczy" Źródło: PAP / Rafał Guz
Łukasz Warzecha w ostrych słowach odniósł się do zapewnień rządu ws. upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej.

Szef rządu zamieścił na Facebooku post, w którym wskazał, że "Wołyń to ludobójstwo", a Ukraina i Polska muszą "odważnie stanąć w prawdzie" i "pamiętać o tym, kto był katem, a kto ofiarą".

Premier podkreślił, że od kilku tygodni, na podstawie ustaleń ze stroną ukraińską, trwają prace poszukiwawcze szczątków ofiar zbrodni w miejscowości Puźniki w powiecie Buczackim, gdzie w nocy z 12 na 13 lutego 1945 banda UPA dowodzona przez Petro Chamczuka zamordowała około 100 Polaków.

Wpis w podobnym tonie zamieścił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. "Będziemy dalej pracować ze stroną ukraińską – tak aby wszystkie ofiary zbrodni – na Wołyniu i w innych miejscach Ukrainy – zostały upamiętnione, a ich szczątki odnalezione i godnie pochowane" - zapewnił polityk.

Ostry komentarz Warzechy

Suchej nitki na politykach PiS nie zostawia jednak Łukasz Warzecha. Publicysta "Do Rzeczy" wskazuje, że ekshumacje, o których piszą politycy nie mają miejsca na Wołyniu, tylko na Podolu.

"Tak manipulują przedstawiciele władzy (chciałbym napisać: klauni władzy, ale obraziłbym klaunów). Po ośmiu latach rządów, po wydanych ok. 70 mld na pomoc dla Ukrainy, mamy zezwolenie na jedną ekshumację, nie na Wołyniu, ale na Podolu" – napisał Warzecha.

twitter

Jednocześnie publicysta w ostrych słowach skrytykował polityków obozu rządzącego. "Dla powielających tę kłamliwą propagandę urzędników polskiego państwa, w przeddzień rocznicy Krwawej Niedzieli, czuję już tylko pogardę. Wy nie powinniście reprezentować nawet Koziej Wólki, co dopiero Rzeczypospolitej" – napisał.

Zbrodnia wołyńska. Zbliża się 80. rocznica krwawej niedzieli

Według IPN zbrodnia wołyńska to antypolska czystka etniczna przeprowadzona przez nacjonalistów ukraińskich, mająca charakter ludobójstwa. Objęła nie tylko Wołyń, ale również województwa lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie – czyli Galicję Wschodnią, a nawet część województw graniczących z Wołyniem: Lubelszczyzny (od zachodu) i Polesia (od północy).

Czas trwania zbrodni wołyńskiej to lata 1943-1945. Sprawcy rzezi – Organizacja Nacjonalistów Ukraińskich frakcja Stepana Bandery (OUN-B) oraz jej zbrojne ramię Ukraińska Armia Powstańcza (UPA) – we własnych dokumentach planową eksterminację ludności polskiej określali mianem "akcji antypolskiej".

Punkt kulminacyjny rzezi wołyńskiej stanowiła tzw. krwawa niedziela, 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały niemal 100 polskich miejscowości. W tym roku obchodzimy 80. rocznicę tych tragicznych wydarzeń.

Uchwałą z dnia 22 lipca 2016 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.

Czytaj też:
Kukiz: Wtedy trzeba będzie zrewidować formy pomocy Ukrainie
Czytaj też:
Prezydent o Wołyniu. Lisicki: Myślałem, że to manipulacja. Cejrowski: Obowiązek pochowania zmarłych

Źródło: X
Czytaj także