15 października równolegle do wyborów parlamentarnych odbędzie się referendum. Polacy odpowiedzą w nim na cztery pytania:
- Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?
- Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?
- Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?
- Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?.
Sondaż w sprawie referendum
Żeby referendum było ważne, frekwencja musi wynieść powyżej 50 proc. uprawnionych do głosowania. Według przeprowadzonego przez SW Research dla "Rzeczpospolitej" badania, 34,8 proc. respondentów chce wziąć udział w referendum, a 38,7 proc. nie zamierza brać w nim udziału. 26,5 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź "jeszcze nie wiem". W przypadku dużych miast 48 proc. mieszkańców nie chce brać udziału w referendum.
– W referendum uczestniczyć nie zamierza 43 proc. respondentów powyżej 50. roku życia i 46 proc. uczestników badania, których dochód jest wyższy niż 5000 zł netto. Blisko co druga osoba (48 proc.) z miast liczących powyżej 500 tys. mieszkańców nie ma zamiaru wziąć udziału w referendum, które chce zorganizować PiS – wskazała w komentarzu dla "Rzeczpospolitej" Wiktoria Maruszczak z SW Research.
Do frekwencji będą się liczyć wszyscy, którzy pobiorą kartę do głosowania, nawet jeśli oddadzą głos nieważny. W komisji wyborczej można odmówić pobrania karty do głosowania i zagłosować jedynie w wyborach parlamentarnych.
Czytaj też:
Pawlak o referendum: Należałoby dodać jeszcze jedno pytanieCzytaj też:
W spocie PiS Tusk "odpowiada" na pytania referendalne