Nie chcę ukrywać naszego podziwu dla antyku na tej wystawie” – podkreśla Klaus Albrecht Schröder, dyrektor generalny muzeum Albertina w Wiedniu. Wystawa „Bogowie, bohaterowie i zdrajcy” nie epatuje wielkimi nazwiskami, ale skupia się na poznaniu i dostrzeżeniu na nowo historycznych grafik europejskich z ok. 1800 r. Muzeum w stolicy Austrii zaprasza w podróż do świata pełnego patosu, mitologii, surowej moralności, które ilustrują opowieści niekiedy trudne do rozszyfrowania.
Kolekcja Kawalera Orła Białego
Albertina przypomina tą wystawą o swoich początkach. W końcu prawie wszystkie z 74 pokazywanych tu dzieł, powstałych w latach 1760–1820, a więc w epoce klasycystycznej, nabył sam książę Albert Sasko-Cieszyński (1738–1822), którego kolekcja grafik była bazą do powstania Albertiny. Pomyślmy życzliwie o tym arystokracie. Był to bądź co bądź królewicz polski. Miał prawo do tego tytułu jako syn króla polskiego Augusta III i Marii Józefy Habsburżanki. Dzięki tak wysokiemu urodzeniu już w kołysce oznaczony został w 1738 r. Orderem Orła Białego. Po co był oseskowi najważniejszy polski order, tego już na wystawie się nie dowiemy, choć może był to jakiś dworski wymóg.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.