O składzie koalicyjnego rządu KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, którym ma kierować przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, pisze "Rzeczpospolita". Gazeta ustaliła, że wicepremierami będą Władysław Kosiniak-Kamysz, który obejmie funkcję szefa MON, oraz Krzysztof Gawkowski z Lewicy, przyszły minister cyfryzacji.
– Odradzałem prezesowi PSL, nie wiemy, jakie kontrakty są zawarte, jak zareagują wojskowi. Powinniśmy lokować swoje zakupy w Europie i uczestniczyć w produkcji. Nie wiemy też, ile tych kontraktów uda się renegocjować. Marnotrawimy potencjał europejski na rzecz USA. Wielkim plusem Kosiniaka-Kamysza są na pewno umiejętności dyplomatyczne niezbędne na tym stanowisku – powiedział "Rz" Marek Sawicki, marszałek senior Sejmu.
PSL ma przypaść także resort rolnictwa, na czele którego stanie Stefan Krajewski lub Czesław Siekierski. Ludowcy mają mieć również ministra infrastruktury, którym zostanie Dariusz Klimczak.
Kto znajdzie się w rządzie Tuska?
Według tych doniesień, ministrem spraw zagranicznych zostanie Radosław Sikorski, a szefową resortu edukacji Barbara Nowacka. Ministrem do spraw europejskich ma być Adam Szłapka, ministrem sportu i turystyki Sławomir Nitras, ministrem kultury Bartłomiej Sienkiewicz, a ministrem aktywów państwowych lub szefem MSWiA Borys Budka.
Jak podaje "Rzeczpospolita", pewne jest, że na czele Ministerstwa Sprawiedliwości stanie Adam Bodnar. "Funkcja ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego zostanie rozdzielona, a po zmianie rządu Polska przystąpi do prokuratury europejskiej. Dzisiaj wszystkie strony koalicyjne utrzymują, że prokuratorem generalnym nie będzie Roman Giertych, a wybór będzie powszechny i transparenty" – czytamy.
Ministerstwem Klimatu i Środowiska ma kierować Paulina Henning-Kloska z Polski 2050, a Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej ma objąć Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.
Morawiecki tworzy rząd. "Misja samobójcza"
Nowy rząd układa też Mateusz Morawiecki, któremu powierzył tę misję prezydent Andrzej Duda. Według informacji "Rz", która powołuje się na rozmowy z politykami PiS, partia Jarosława Kaczyńskiego wie, że nie uda się jej stworzyć gabinetu, nie ma chętnych na nowych ministrów, bo nikt nie chce brać udziału w "misji samobójczej".
Czytaj też:
Morawiecki: Moja misja nie jest "mission impossible"