W kontroli tej Tuskowi mają pomóc zaufani ludzie. "Tusk zostawia w Sejmie dwie bardzo zaufane marszałkinie. Monika Wielichowska i Dorota Niedziela nie są powszechnie znanymi polityczkami, ale są jednymi z najwierniejszych" – opisuje "Newsweek".
Monika Wielichowska w trakcie kampanii wyborczej prowadziła spotkania szefa PO z wyborcami. Wcześniej, jeszcze przed jego powrotem do krajowej polityki, odpowiadała za serię spotkań "(S)prawa Polek". – To m.in. dzięki Monice Tusk zrozumiał, że czasy się zmieniły i Polska się zmieniła, a na pewno zmieniły się Polki i trzeba prawa kobiet traktować poważnie – twierdzą informatorzy z PO.
Z kolei o Dorocie Niedzieli "Newsweek" pisze tak: "Niedziela od lat należy do najwierniejszych osób Tuska. Jest w Platformie od samego początku. W 2001 r. organizowała w regionie lokalne struktury partii. I najważniejsze – doskonale zna się z Pawłem Grasiem".
Wielichowska i Niedziela jako wicemarszałkowie mają "pilnować Szymona Hołowni w Sejmie i, by Sejm nie stawał na drodze planom premiera".
Dla kogo pracuje Cichocki?
To jednak nie koniec. Człowiekiem Tuska blisko Hołowni ma być także szef Kancelarii Sejmu, Jacek Cichocki. "Szefem Kancelarii Sejmu na miejsce Agnieszki Kaczmarskiej został Jacek Cichocki. Jeden z najbliższych współpracowników Hołowni, ale także były minister spraw wewnętrznych w rządzie Tuska. Politycy Polski 2050 są absolutnie pewni lojalności Cichockiego" – czytamy. I choć Szymon Hołownia deklaruje pełne zaufanie do Cichockiego, to krążą słuchu o jego faktycznym posłuszeństwie szefowi PO.
"Koledzy z Platformy od trzech lat żartują, że 'Cichocki jest ich człowiekiem u Hołowni' i że 'wysłaliśmy do nich naszych najlepszych ludzi'. I choć to jedynie żarty, to budzą w Polsce 2050 lekki niepokój. Cichocki był ekspertem od polityki wschodniej. W rządach Tuska nadzorował służby specjalne i był ministrem spraw wewnętrznych. W kuluarach opowiadana jest także anegdota, że Cichocki rozstał się z Tuskiem, bo Tusk o nim zapomniał. Wszyscy byli ministrowie odnaleźli się w polityce czy gdzieś w orbicie byłego premiera, a Cichocki zniknął w pracy akademickiej" – wskazuje "Newsweek".
Kolejną zaufaną osobą szefa PO, która ma uważnie obserwować ruchy marszałka Sejmu, ma być Borys Budka. Jako szef klubu KO ma też utrzymywać porządek w szeregach formacji.
Czytaj też:
Sejm zajął się projektem ustawy o in vitro. Pomaska: To wielki dzieńCzytaj też:
Morawiecki zaprasza opozycję do rozmów. Lewica: Nigdzie się nie wybieramy