Sprawa tocząca się przed sądem tyczy się wydarzeń, które miały miejsce półtora roku temu w Przemyślu. Kilka osób zakłóciło wtedy ukraińską manifestację poprzez wywieszenie transparentów potępiających Banderę (zostały oskarżone o zakłócanie procesji religijnej).
Zenon Kucab, który na rzeczonej manifestacji wdał się w szarpaninę z Polakami, podczas rozprawy zeznał, że wywieszane plakaty go obrażały, gdyż „Bandera to bohater”.
Portal Kresy.pl informuje, że przed sądem stanął również prezes Związku Ukraińców w Polsce, Piotr Tyma, który miał w trakcie zeznań stwierdzić, że Bandera nie odpowiada za zbrodnię na Wołyniu.
Jak pisze dziennikarz portalu, podczas manifestacji w Przemyślu odegrano nieoficjalny hymn UPA, a w samym marszu brali udział weterani tej organizacji. Widoczne miały być również symbole i emblematy ukraińskiej armii powstańczej.
Czytaj też:
Penalizacja kultu Stalina, Lenina, Hitlera i Bandery. Ruch Narodowy: Mówimy "sprawdzam"Czytaj też:
Ukraina: Marsze ku czci Stepana Bandery