Morawiecki mocno skrytykował rząd Tuska. Padły też zaskakujące słowa o obietnicach koalicji

Morawiecki mocno skrytykował rząd Tuska. Padły też zaskakujące słowa o obietnicach koalicji

Dodano: 
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Zemsta i nienawiść to metody działania rządzących. Miała być uśmiechnięta Polska, a mamy cyniczny, nienawistny uśmiech Tuska – twierdzi Mateusz Morawiecki w Katowicach.

W piątek w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, podczas której Jarosław Kaczyński zapowiedział serię spotkań otwartych w różnych miastach Polski pod hasłem "Bądźmy razem".

Na jednym ze spotkań przemówienie wygłosił były premier Mateusz Morawiecki. Polityk powiedział, że nowe władze łamią reguły wolności i demokracji. W jego opinii obecnie nie konstytucja i ustawy wyznaczają ramy działania poszczególnych resortów, tylko "bardzo często wyznacza to wpis ministra na Twitterze".

Morawiecki: Rząd Tuska łamie konstytucję

– Konstytucja została wielu artykułach połamana, powołane zostały ustawy, a minister sprawiedliwości wchodzący do prokuratury z przyrządami ślusarskimi i specjalnie do tego dobranym zespołem przejdzie do historii i będzie chyba jeszcze za 100 lat jako przykład antydemokratycznego, antywolnościowego działania – mówił jeden z liderów PiS.

Morawiecki twierdził, że zamiast zapowiadanego pojednania, jest "wykopanie Rowu Mariańskiego w środku Polski, jakiego nigdy do tej pory nie było". – Zemsta i nienawiść to podstawowe metody działania obecnie rządzących. Miała być uśmiechnięta Polska, a mamy cyniczny, nienawistny uśmiech Tuska Jokera, taki uśmiech, który w straszny sposób pokazuje ich faktyczne intencje – wyraził swój pogląd były premier.

Morawiecki chciałby, żeby rząd płacił z podatków za "akademiki za złotówkę" i dopłaty 600 zł do czynszu?

Były szef rządu zwrócił uwagę, że nowa ekipa "chwali się" 800 plus, 13 i 14 emeryturą, wielkimi wydatkami na służbę zdrowia i na obronność, podczas gdy są to punkty budżetu zaplanowane przez jego rząd.

Chwilę później polityk przeszedł do socjalnych obietnic partii rządzących z kampanii wyborczej. – Ale oni mieli też wiele swoich obietnic, które złożyli. Gdzie są te akademiki za złotówkę, gdzie jest dopłata dla młodych ludzi do czynszu 600 zł? – zapytał.

Następnie wymienił postulaty, które miały zmniejszyć obciążenia fiskalne, ale nowe władze nie śpieszą się z ich realizacją, bądź się z nich wycofują. – Gdzie jest dobrowolny ZUS? Nie ma tego. Gdzie jest 6 tys. zł kwoty wolnej od podatku miesięcznie? Zajrzyjcie sobie do programu 100 konkretów, czy jak ostatnio widziałem, 100 kotletów KO – podkreślił.

Błaszczak: Komuna wraca

Z kolei w Białymstoku odbyło się spotkanie z udziałem polityków Prawa i Sprawiedliwości, w tym szefem klubu parlamentarnego PiS Mariuszem Błaszczakiem.

– Dziś władza likwiduje Telewizję Polską i oddziały regionalne TVP, a także Polskie Radio, zwalniani są pracownicy, zwalniani są dziennikarze. Czemu ma to wszystko służyć? Temu, żeby odciąć opinię publiczną od niezależnych informacji – powiedział były minister obrony narodowej.

– Komuna wraca (…). Zobaczcie, z czego składa się ta "koalicja 13 grudnia". Tam komuniści grają pierwsze skrzypce. I w Parlamencie Europejskim też siedzą – zauważył Mariusz Błaszczak.

– To, co robi "koalicja 13 grudnia", to jest skok na bogactwo wypracowane przez nas wszystkich – mówił przewodniczący klubu parlamentarnego PiS. I apelował o udział w tegorocznych wyborach samorządowych.

Czytaj też:
Konfederacja apeluje do rządu Tuska. "Staje w szranki z Morawieckim"
Czytaj też:
Palade: PiS wciąż nie widzi umiarkowanych wyborców

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: wPolityce.pl / X
Czytaj także