Prezydent podjął decyzję o podpisaniu ustawy budżetowej i okołobudżetowej na 2024 r. Jednak skierował obie ustawy w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego, celem zbadania ich zgodności z konstytucją. Zdaniem Andrzeja Dudy istnieją wątpliwości co do braku możliwości udziału w obradach Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
"Analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych. Należy podkreślić, że sprawa wygaśnięcia mandatów została jednoznacznie przesądzona przez Sąd Najwyższy. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami na Sejm RP" – podała Kancelaria Prezydenta.
Tusk: Reszta bez znaczenia
W mediach społecznościowych premier Donald Tusk skomentował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy.
"Budżet podpisany i o to chodziło. Reszta bez znaczenia. Pieniądze trafią do ludzi, nic tego nie zatrzyma" – stwierdził szef rządu.
Do sprawy odniósł się również szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec.
"Prezydent skierował budżet do Trybunału Konstytucyjnego, bo posłowie-przestępcy skazani prawomocnie przez sąd i osadzeni w więzieniu nie mogli wziąć udziału w głosowaniu? Prezydent Duda uważa, że przyciski do głosowania powinny być instalowane w celach? Naprawdę?" – napisał polityk Koalicji Obywatelskiej na platformie X.
Budżet na 2024 rok
18 stycznia ustawa budżetowa na 2024 r. została przegłosowana przez większość sejmową. Z kolei 24 stycznia Senat przyjął ustawę budżetową na rok 2024 bez poprawek.
Ustawa budżetowa określa roczny plan dochodów i wydatków oraz przychodów i rozchodów państwa. Dochody państwa na ten rok zaplanowano na blisko 682,4 mld zł. Z podatków zostanie zebrane prawie 603,9 mld zł. Limit wydatków na rok 2024 wynosi blisko 866,4 mld zł. Deficyt budżetu państwa ma wynieść nie więcej niż 184 mld zł. Deficyt budżetu środków europejskich ustalono na 32,5 mld zł.
Czytaj też:
Kukiz: Tusk jest z tego znanyCzytaj też:
Prezydent pisze do Tuska. "Skutki obciążać będą pana osobiście"