Maciej Wilk, dyrektor operacyjny kanadyjskich linii lotniczych Flair Airlines, wcześniej związany z PLL LOT, był gościem Radia Zet. Mówił o potrzebnie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
– Jestem zdecydowanie na tak. Jestem na tak, ponieważ potrzebujemy jako Polska dalej rozwijać hub lotniczy, bo on zapewnia nam łączność z całym światem. W tym momencie nasz hub lotniczy na lotnisku Chopina dotarł już do ściany. Po prostu nie da się go bardziej rozbudować, więc nie będziemy dalej rozszerzać tej łączności lotniczej – wskazał Wilk, który jest jednym z propagatorów akcji "tak dla CPK".
– Nie dalej jak w roku 2019 otwarto olbrzymi nowy hub w Stambule, na 90 mln pasażerów, wybudowany zaledwie w 4 lata. Faktem jest, że nowych hub’ów mało buduje się w Europie, bo w Europie już są i je się rozbudowuje – wskazał, odpowiadając na pytanie o to, czy obecnie nie odchodzi się od budowy gigalotnisk.
Jednocześnie Wilk podkreśla, że CPK nie jest "gigantomanią". – Jeżeli powstanie CPK o pojemności 40 mln pasażerów i będzie on wypełniony w 100 proc., to będzie to zaledwie 12. lotnisko w Europie pod względem wielkości ruchu – mówi.
"Plan na jutro"
– CPK jest to lotnisko na skalę naszych potrzeb nie dziś, ale jutro. Biorąc pod uwagę, jak się ten rynek lotniczy będzie rozwijać – wskazał ekspert. Pytany o koszt realizacji inwestycji zaznacza, że jedyną rzeczą, którą wiemy na pewno jest to, iż "plan wieloletni do roku 2030 to jest 155 mld, ale z tego samo lotnisko to jest 46 mld".
– CPK to nie jest pomysł poprzedniej ekipy rządzącej. Pomysł CPK kiełkował 50 lat temu, ale jeżeli mówimy o analizach, to cofamy się do 2003, kiedy studium lokalizacyjne dla lotniska robił rząd SLD, później w 2006 pierwszy rząd PiS-u. 8 lat temu mówiliśmy o czymś bardzo podobnym co teraz – podkreślał gość Radia Zet.
Czytaj też:
Lasek krytykował lotnisko w Baranowie. Jako pełnomocnik rządu ds. CPK chce więcej pieniędzyCzytaj też:
Gen. Andrzejczak o CPK: Projekt absolutnie kluczowy