Według ostatniego sondażu, po czterech miesiącach od wyborów Koalicja Obywatelska i Zjednoczona Prawica niemal zrównały się poparciem.
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w niedzielę, to najprawdopodobniej zwyciężyłaby w nich KO. Jej przewaga nad PiS-em jest jednak tak mała (w granicach błędu statystycznego), że istnieje możliwość, że to partia Jarosława Kaczyńskiego cieszyłaby się ze zwycięstwa.
Wyniki najnowszego sondażu
W sondażu dla TVP na Koalicję Obywatelską chce głosować 31,17 proc. respondentów, podczas gdy na Prawo i Sprawiedliwość – 30,85 proc. Trzecia Droga uzyskałaby wynik 17,07 proc. W Sejmie znalazłyby się jeszcze Lewica z poparciem na poziomie 8,2 proc. oraz Konfederacja, na którą chęć oddania głosu wyraziło 8,06 proc. badanych.
Progu wyborczego nie przekroczyły: Polska Jest Jedna (2,23 proc.) oraz Bezpartyjni Samorządowcy (1,74 proc). Na inną partię chce zagłosować 0,68 proc. respondentów.
"PiS paradoksalnie wygrywa"
– Sondaże pokazują pewien spadek poparcia dla PiS. W Polsce jest tendencja, że wygrany bardzo szybko zgarnia bardzo dużo. (…) To jest premia za zwycięstwo, które uzyskiwała do tej pory każda zwycięska formacja. Na razie ta premiera za zwycięstwo jest dosyć ograniczona w przypadku obecnie rządzących. Platforma na pewno korzysta, ale nie można powiedzieć, że PiS jest w stanie kompletnego rozbicia albo znalazło się na deskach – ocenił redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki, który w niedzielę był gościem programu "Cztery strony prasy" na antenie Polsat News.
– Ze względu na to, w jaki sposób następuje przejęcie władzy, to, co obserwujemy w tej chwili, jeśli chodzi o działania Platformy, moim zdaniem PiS paradoksalnie wygrywa. W jakim sensie? Dochodzi tam do tego, do czego powinno dojść, czyli do rozliczeń wewnętrznych. Warto zauważyć, że debaty, dlaczego te wybory zostały przegrane, w PiS-ie praktycznie nie ma – stwierdził publicysta. – Radykalizm rządu Donalda Tuska sprawia, że PiS się cementuje, a nie rozpada – podkreślił.
Czytaj też:
Błaszczak rozmawiał z ambasadorem Korei Południowej. "Ze strony rządu brakuje konkretów"Czytaj też:
Jaki wzywa ministra do debaty. "Niech pokaże, że ma odwagę"