Rządzącą koalicję trawią kolejne kryzysy. Między KO, Lewicą i Polską 2050 dochodzi do sporów w kwestii realizacji obietnic wyborczych, a największe emocje zdaje się budzić kwestia aborcji. Niemniej w ostatnim czasie emocje rozgrzewa również wyborów prezydenckich we Wrocławiu, w którym startować planuje Jacek Sutryk. Z wewnętrznych sondaży wynika, że Koalicja Obywatelska będzie miała ciężką przeprawę w tym mieście. Wybory wygrywa Jacek Sutryk, a kandydat KO może nie wejść do II tury. Na niedawnym posiedzeniu zarządu Platformy Obywatelskiej doszło do ostrego sporu ws. Sutryka.
– To była trudna rozmowa. Nie chodziło tylko o Wrocław, ale też inne sprawy. W pewnym momencie Donald, który widział, ile jest sporów, stwierdził, że jeśli przez kłótnie damy ciała w kilku najbliższych wyborach, to do władzy wróci PiS, a wszyscy obecni na tej sali, pójdą siedzieć – mówi w rozmowie z Onetem jeden z członków władz Platformy.
Koalicja trzeszczy. Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz skomentowali m.in. sytuację wewnątrz koalicji rządzącej. – Chyba sytuacja koalicji rządzącej jest coraz trudniejsza. Wnoszę to z wystąpienia Donalda Tuska, który podczas zamkniętego posiedzenia z politykami PO miał powiedzieć, że jeśli do władzy wróci PiS, to wszyscy na tej sali pójdą siedzieć. Premier miał się srożyć, że jeśli dalej będą się kłócić o aborcję, to wygra na tym PiS. Tusk realista – powiedział Paweł Lisicki, red. naczelny "Do Rzeczy".
Rafał Ziemkiewicz przyznał, że "najlepsze w tym wszystkim jest to, że to jest prawda". – Większość z nich zdążyła się już dorobić deliktów, które pozwolą postawić nie przed jakimś zakichanym Trybunałem Stanu, ale przed normalnym sądem. Mamy paragrafy dot. nadużycia władzy, działania na szkodę obywateli itd. Mamy Adama Bodnara, Bartłomieja Sienkiewicza i całą długą listę – stwierdził.
– To już nie są jakieś rojenia Giertycha, ale narobili wystarczających deliktów. Dlaczego? Donald im kazał. Po co? Po to, żeby móc im to powiedzieć. Co znaczy, jak lider mówi, że trzeba go słuchać? Po to, by się zamknęli i działania. Po co była sprawa z Wąsikiem i Kamińskim? Po to, by Hołownia nie skakał. Elektorat żelazny wytrzyma przecież wszystko. Tusk ma gangsterski modus operandi, bo wszyscy muszą być umoczeni. Z punktu widzenia Tuska sytuacja jest idealna – kontynuował Ziemkiewicz.
276. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.