27 lutego Komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości wykorzystania w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych oprogramowania Pegasus kontynuuje swoje prace. Na środę przed komisję zostali wezwani Krzysztof Kwiatkowski, były szef NIK, a obecnie senator KO oraz Michał Woś, były wiceminister sprawiedliwości, poseł Suwerennej Polski.
Kwiatkowski: Zeznaję jako były szef NIK
Kwiatkowski poinformował na początku posiedzenia, że wystąpił do prezesa NIK o zwolnienie go tajemnicy kontrolerskiej w zakresie przedstawianych przez niego informacji i dokumentów dotyczących kontroli Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
– Chciałbym bardzo wyraźnie zaznaczyć, że dzisiejsza moja obecność przed sejmową komisją śledczą jest obecnością byłego urzędnika państwowego, funkcjonariusza publicznego i osoby, która w momencie ujawnienia tych informacji pełniła obowiązki prezesa NIK i na mnie ciążył ustawowy obowiązek, żeby o faktach w mojej ocenie i moich współpracowników świadczyły o nieprawidłowości i niegospodarności, a tym bardziej możliwości naruszenia przepisów czy to ustawy o finansach ciążył na mnie obowiązek poinformowania opinii publicznej na ten temat – powiedział senator.
– Podkreślam to bardzo mocno, że nie przychodzę na posiedzenie komisji śledczej jako polityk, jako senator. Przychodzę jako osoba, która w określonym okresie swojej aktywności zawodowej reprezentowała Polskę kierując NIK – zaznaczył.
Zakup Pegasusa
– Kontrolerzy NIK wystąpili o wyciągi bankowe z wyodrębnionego rachunku obsługującego Fundusz Sprawiedliwości, dokumenty i sprawozdania z wykonania zadań i zestawienie dokumentów potwierdzających poniesione wydatki a także faktury potwierdzające wydatkowanie środków przez beneficjenta końcowego – powiedział Kwiatkowski, pokazując fakturę.
– NBP obsługuje w sensie finansowo-księgowym rachunek Funduszu Sprawiedliwości. Na prezentowanej fakturze mamy przedstawione przekazanie środków finansowych z Funduszu do CBA. Środki te był przekazywane w dwóch transzach – łączna suma to 25 mln zł – mówił senator KO, dodając, że z tych środków zakupiono oprogramowanie.
Dalej Kwiatkowski mówił o tym, jak pieniądze trafiły do spółki Matic, by dokonać realizacji zakupu. Jako datę umowy wskazał 3 października 2017 roku. System Pegaus miał być przekazany w listopadzie.
Komisja przesłuchała Kaczyńskiego
W piątek 15 marca odbyło się pierwsze przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Stawił się na nim były wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński. Przesłuchaniu prezesa PiS towarzyszyły pewne emocje. Sporo ludzi oglądało internetową bądź telewizyjną transmisję.
Polityk stwierdził, że nie będzie mógł złożyć ślubowania w całości, zasłaniając się tajemnicą państwową. W związku z tym Kaczyński złożył niepełne ślubowanie i wówczas komisja przeprowadziła przesłuchanie.
Prezes PiS powiedział m.in., że sprawa Pegasusa ma charakter polityczny, a system był stosowany zgodnie z przeznaczeniem. Zwracał uwagę, że Pegasus i tego typu systemu funkcjonują w bardzo wielu państwach.
Komisja sejmowa ds. Pegasusa
Członkami komisji ds. zbadania sprawy Pegasusa są: Marcin Bosacki, Joanna Kluzik-Rostkowska i Witold Zembaczyński z klubu Koalicji Obywatelskiej, Mariusz Gosek, Marcin Przydacz, Jacek Ozdoba i Sebastian Łukaszewicz z PiS, Magdalena Sroka i Paweł Śliz z PSL-Trzeciej Drogi, Tomasz Trela z Lewicy oraz Przemysław Wipler z Konfederacji.
Czytaj też:
Łukaszewicz: Afera z Pegasusem została rozdmuchana w celu politycznym