W niedzielę Polacy wybierali władze lokalne. O godzinie 21 zamknięto lokale wyborcze. Jak podaje TVN24, powołując się na badanie exit poll wykonane przez Ipsos, frekwencja wyniosła 51,5 proc. Dla przypomnienia w 2018 roku frekwencja w wyborach lokalnych wyniosła 54,9 proc. uprawnionych do głosowania i była najwyższą w historii III RP.
Najwyższą frekwencję zanotowano w województwie mazowieckim (55,7 proc.), a najniższą – w województwie śląskim (47,8 proc.).
Exit poll to badanie sondażowe przeprowadzane wśród osób opuszczających lokale wyborcze. Za badanie podczas tegorocznych wyborów samorządowych odpowiadała pracownia Ipsos.
Bardziej precyzyjne są wyniki late poll, które opierają się na głosach policzonych przez komisje wyborcze. Pierwszy sondaż late poll ogłaszany jest po zliczeniu głosów z 50 procent obwodowych komisji.
Kto wygrał wybory?
Zgodnie z wynikami exit poll zwycięzcą wyborów samorządowych zostało Prawo i Sprawiedliwość.
Oto wyniki badania exit poll, zaprezentowane o godz. 21:
Prawo i Sprawiedliwość – 33,7 proc
Koalicja Obywatelska – 31,9 proc.
Trzecia Droga – 13,5 proc.
Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy – 7,5 proc.
Lewica – 6,8 proc.
Inne – 3,9 proc.
Stowarzyszenie Bezpartyjnie Samorządowcy – 2,7 proc.
Frekwencja rozczarowała
Frekwencja w ostatnich wyborach parlamentarnych wyniosła 74,38 proc. i była najwyższa od 1989 r. To znacznie podniosło oczekiwania wobec frekwencji w kwietniowych wyborach samorządowych. Okazało się jednak, że Polacy w znacznie mniejszej liczbie udali się do urn wyborczych.
Eksperci wskazywali, że wybory samorządowe wzbudzają znacznie mniej emocji niż prezydenckie lub do parlamentu. Tegoroczna kampania nie należała także do emocjonujących. Co więcej, po wielkiej mobilizacji z października ubiegłego roku większość Polaków uznała, że nie musi już brać udziału w wyborach.
Czytaj też:
Dulkiewicz wygrywa wybory w Gdańsku. Pozostali kandydaci daleko w tyleCzytaj też:
Trzaskowski deklasuje rywali. Kandydat KO wygrywa w pierwszej turze