Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport, który do telewizji publicznej przyszedł pod koniec grudnia, zarabia 35 tys. zł brutto miesięcznie – donoszą Wirtualne Media.
Dotychczasowa szefowa TVP Justyna Karnowska zarabia 25 tys. zł brutto. Serwis przekonuje, że od momentu zmiany władz w telewizji, ma ona przebywać na zwolnieniu lekarskim.
Iwona Bocian-Zaciewska, która od 2021 roku zarządzała kanałem TVP Kobieta, zarabia 24 500 zł brutto. Z kolei Michał Broniatowski, który od marca jest dyrektorem TVP World, zarabia 25 tys. zł brutto miesięcznie.
Natomiast Aleksy Dzikawicki, który od niedawna jest p.o. dyrektora-redaktora naczelnego Biełsat TV zarabia 25 tys. zł brutto miesięcznie. Dzikawicki zastąpił Agnieszkę Romaszewską.
600 mln zł na TVP i Polskie Radio
Tymczasem minister finansów Andrzej Domański nalega na przeznaczenie 600 mln zł na media publiczne – TVP i Polskie Radio. Większa część z tej kwoty trafiłaby na konto Telewizji Polskiej. Wniosek w tej sprawie trafił do posłów z sejmowej komisji ds. finansów publicznych.
Środki mają pochodzić z rezerwy celowej w ustawie budżetowej na 2024 r. Chodzi o rezerwę przeznaczoną na "realizację projektów współfinansowanych z udziałem środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej oraz ze środków pomocy bezzwrotnej, rozliczenia programów i projektów finansowanych z udziałem tych środków, a także rozliczenia z budżetem ogólnym UE".
600 mln zł na media publiczne
Portal Interia.pl donosi, że jeszcze w czwartek posłowie z sejmowej komisji ds. finansów publicznych nie wiedzieli, co będzie przedmiotem piątkowych obrad. Na stronie internetowej Sejmu pojawił się jedynie komunikat dotyczący "zmiany przeznaczenia rezerwy celowej zaplanowanej w ustawie budżetowej na rok 2024". Wnioskodawcą jest minister finansów.
"Dodatkowe potrzeby budżetu Unii Europejskiej uległy ograniczeniu. W efekcie ograniczenia tych skutków pojawiły się oszczędności w środkach zaplanowanych na ten cel w rezerwie celowej" – tłumaczy Andrzej Domański.
– Firma jest formalnie w likwidacji, ale przecież funkcjonuje, nawet jeśli ogranicza swoją działalność. Nie chodzi tylko o telewizję, ale rozgłośnie radiowe, w tym regionalne. Spółki szukają oszczędności, restrukturyzują się, żeby uchronić się przed ostateczną likwidacją – powiedział w rozmowie z Interią szef sejmowej komisji finansów Janusz Cichoń (Koalicja Obywatelska). – Zastrzyk finansowy jest tu niezbędny – dodał.
Czytaj też:
Sienkiewicz: Wrzosek powinna dostać order Orła BiałegoCzytaj też:
Sienkiewicz grozi szefowi KRRiT Trybunałem Stanu