"W oparciu o głęboką analizę sytuacji w porozumieniu z zespołem zdecydowałem dziś o zakończeniu akcji górskiej na K2" – podał w poniedziałek rano na Facebookowym profilu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera.
Decyzję w rozmowie w RMF24 skomentował Janusz Majer, szef programu Polski Himalaizm Zimowy.
– Wyprawa została zorganizowana chyba w dobry sposób. Miała zabezpieczenie, ale potrzeba jeszcze trochę szczęścia do pogody. Wydaje się, że ta wyprawa dużo dała w tym znaczeniu, że kolejne pokolenie – przypominam, że to prawie 30 lat po pierwszej zimowej wyprawie na K2 Andrzeja Zawady – zmierzyło się z K2 zimą. Nabrało następnych doświadczeń i zobaczmy, co będzie dalej. Góra stoi i czeka na kolejne wyprawy – tak Majer podsumował zakończoną wyprawę.
Janusz Majer wskazał, że rekonesans Adama Bieleckiego oraz wyjście z Januszem Gołąbem, przyczyniły się do podjęcia decyzji: – To była kluczowa historia, ten rekonesans, bo wyprawa chciała sprawdzić, jak u góry wygląda droga po tym kilkudniowym opadzie śniegu i załamaniu pogody. Sytuacja zastana wygląda kiepsko. Liny są zasypane, jest bardzo dużo śniegu na drodze do C1 i C2. I jest też niebezpieczeństwo lawin. W związku z tym wrócili do bazy i po analizie sytuacji postanowiono tak, jak podaje ten komunikat.