Izraelskie siły zbrojne podały, że na Kiryat Shmona leży na północy kraju, wystrzelonych zostało co najmniej 35 rakiet, z czego 15 zestrzelonych przez Żelazną Kopułę. Nad ranem pojawiły się informacje o blisko 60 rakietach. Hezbollah twierdzi, że salwa była odpowiedzią na izraelskie ataki na cele organizacji w Libanie, w tym zabicie technika i ratownika.
Hezbollah zaatakował Kiryat Shmona
Atak wywołał ogromne pożary w okolicznych obszarach. Pociski, które nie zostały wyłapane przez Żelazną Kopułę, uderzyły w miasto, powodując uszkodzenia budynków i samochodów. Nagrania z miasta pokazują liczne uszkodzenia.
Duży krater można powstał na drodze, gdzie jeden z pocisków uderzył w ziemię. Rakiety spadające poza miastem wywołały duże pożary wzdłuż drogi nr 90. Izraelska Straż Pożarna i Służby Ratownicze poinformowały, że na miejscu zdarzenia pożary na wzgórzach znajdowało się 10 ekip strażackich.
twittertwittertwittertwitter
Odpowiedź Izraela
Hezbollah przyznał się do ataku. Siły Obronne Izraela odpowiedziały ostrzałem artyleryjskim na pozycje grupy terrorystycznej.
IDF oświadczyło, że przeprowadziło falę nalotów na pozycje Hezbollahu w sześciu różnych obszarach południowego Libanu, uderzając w pięć budynków wykorzystywanych przez organizację oraz posterunek wojskowy używany do wystrzeliwania rakiet na północny Izrael, w miastach Odaisseh, Khiam, Rab al-Thalathine, Deir Siriane, Ayta ash-Shab i Mhaibib.
Czytaj też:
Czołgi w Rafah. Tymczasem gabinet wojenny Izraela podjął kolejną decyzję