OD POCZĄTKU | Kiedyś w czasie dyskusji na „Śniadaniu w Trójce” Artur Zawisza nawiązał do swoich ostatnich lektur, na co gwałtownie zareagował Jacek Kurski. – Ty czytasz książki? Po co? Przecież w tym czasie można kilka, a nawet kilkanaście filmów obejrzeć.
Artur reprezentował w debacie Prawo i Sprawiedliwość, Jacek – Ligę Polskich Rodzin. Inne czasy, choć już nasz XXI w. W swojej książce „Wybór” Donald Tusk opowiadał, jak jego ocenę rosyjskiej penetracji Zachodu pomógł mu zrozumieć Saul Berenson, dyrektor CIA. W tym miejscu trzeba zrobić wyjaśnienie dla zdezorientowanych historyków: dyrektora Berensona na czele Agencji nie postawił żaden z amerykańskich prezydentów, tylko producenci serialu „Homeland”. Poprzednik Donalda Tuska, premier Morawiecki, opowiadał mniej więcej w tym samym czasie, jak jego strategię ukraińską inspiruje jeden z dowódców amerykańskich sił powietrznych, komandor Pete Mitchell. Tak, tak – Pete Mitchell „Maverick” z „Top Gun”, grany przez Toma Cruisa.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.