Gdyby gospodarka była dla Putina priorytetem, zapewne nie prowadziłby tak agresywnej polityki zagranicznej. Finansowo Rosja na podbojach traci.
Władimir Putin zapewne w niedzielę po raz kolejny wygra wybory prezydenckie w Rosji. Z orędzia, które 1 marca wygłosił na forum Zgromadzenia Federalnego (połączonych izb parlamentu), najgłośniej do światowej opinii publicznej przebiły się międzykontynentalne rakiety o napędzie jądrowym. Prezentacja nowej broni została odczytana jako groźba pod adresem Zachodu. Wiele wskazuje jednak na to, że jest to groźba bez pokrycia. Chociaż Putinowi bardziej zależy na zyskach ideologicznych niż finansowych, to najprawdopodobniej zwyczajnie nie stać go na dalszą eskalację konfliktu w Europie
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.