Były Rzecznik Praw Dziecka i były dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaj Pawlak został wezwany przed sejmową komisję śledczą w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu "zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych, podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus".
W poniedziałek rano komisja przesłuchała Jana Paziewskiego, byłego dyrektora Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej w resorcie sprawiedliwości.
Pawlak nie stawił się na przesłuchanie
Mikołaj Pawlak nie stawił się na przesłuchanie. – Bardzo proszę o opinię doradców, w związku z tym, czy [Pawlak – przy. red.] został skutecznie wezwany na dzisiejsze posiedzenie komisji śledczej – zwróciła się przewodnicząca Magdalena Sroka, poseł Trzeciej Drogi. – Należy uznać, że świadek został skutecznie powiadomiony o dzisiejszym terminie posiedzenia. (...) Komisji przysługuje uprawnienie do zwrócenia się do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o zastosowanie kary porządkowej – poinformował mec. Piotr Marciniak. Po chwili Sroka złożyła wniosek o zastosowanie kary porządkowej.
W poniedziałkowym posiedzeniu komisji nie uczestniczyli posłowie PiS. Kolejny termin przesłuchania Mikołaja Pawlaka został wyznaczony na 10 czerwca. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka zaznaczyła, że jeśli Pawlak nie przyjdzie ponownie, będzie wnioskować o jego doprowadzenie.
"Będziemy wzywali Pawlaka do skutku"
Przypomnijmy, że 13 maja były Rzecznik Praw Dziecka stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Do przesłuchania jednak nie doszło.
Mikołaj Pawlak odmówił złożenia przyrzeczenia. – Chcemy usłyszeć od komisji, że ona nie uznaje orzeczenia Trybunału Konstytucyjnemu wbrew ustawie, która mówi, że komisja nie może oceniać orzeczeń innych sądów – przekazał pełnomocnik Pawlaka, mec. Marek Markiewicz. 8 maja TK wydał postanowienie zobowiązujące sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa do powstrzymania się od działań do czasu rozpatrzenia przez trybunał wniosku grupy posłów PiS, którzy zarzucili, że uchwała powołująca tę komisję jest niekonstytucyjna. – Będziemy wzywali Pawlaka przed komisję śledczą ds. Pegasusa do skutku – oświadczyła Magdalena Sroka.
Czytaj też:
Polacy ocenili prace komisji śledczych działających w Sejmie. Oto wyniki sondażuCzytaj też:
"Okazały się spektaklem". Biedroń podważa sens komisji śledczych