"Dziś przestaję być członkiem Suwerennej Polski. Złożyłem rezygnację. O Koleżankach i Kolegach z Suwerennej Polski zawsze wypowiadać się będę w samych superlatywach" – napisał polityk na portalu X. Zaznaczył, że skupia się "na merytorycznej pracy w Klubie Parlamentarnym PiS i Parlamentarnym Zespole Proste Podatki".
Portal DoRzeczy.pl dotarł do wiadomości, którą do posłów Suwerennej Polski wysłał Kowalski: "Koleżanki i Koledzy! W związku z prowadzonymi przez Patryka Jakiego negocjacjami z PiS chciał się dziś ze mną spotkać. Pierwszy raz de facto po pół roku. Jednakże składam dziś swoja rezygnacje z członkostwa w SP. Mam poczucie wykonania ciężkiej pracy. Zawsze Was będę wspierał i bronił. Możecie na mnie liczyć. Moją jedyną informacja będzie wpis na X – o koleżankach i kolegach będę mówił tylko dobrze".
Janusz Kowalski jest posłem od dwóch kadencji. W rządzie Zjednoczonej Prawicy, w latach 2019–2021 był sekretarzem stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, a w latach 2022–2023 sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
PiS połączy się z Suwerenną Polską? "To kwestia czasu"
Tymczasem spekuluje się, że PiS ma dążyć do połączenia się z Suwerenną Polską.
Prawo i Sprawiedliwość chce połączyć się z Suwerenną Polską – twierdzi Wirtualna Polska. Kilka lat temu partia Zbigniewa Ziobry wyraziła chęć dołączenia do PiS, ale wówczas Jarosław Kaczyński odmówił. "Ale dziś – jak słyszymy – z punktu widzenia centrali PiS przeszkód nie ma" – podała WP.
– Tak, rozmowy trwają. Decyzji jeszcze nie ma. Ale gadamy o tym. Teraz wiemy, że kierownictwu PiS zależy na tym mocniej – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską polityk Suwerennej Polski. – Tak, chcemy się połączyć z Suwerenną Polską – miał przyznać szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na spotkaniu z dziennikarzami poza kamerami.
"Prezes PiS wie, że politycy partii Ziobry – z Patrykiem Jakim na czele – osiągają ponadprzeciętne wyniki indywidualne w wyborach. I są sprawniejsi w internetowej kampanii niż większość polityków PiS" – pisze WP. – Dlatego Nowogrodzka wychodzi z założenia, że lepiej przejąć "gotowe", niż od początku uczyć się kampanii w necie i budować zasięgi, zresztą z niepewnym skutkiem – wskazał anonimowo poseł klubu PiS.
Połączenie partii mogłoby również rozwiązać napięcia dotyczące finansowania. Do tej pory całą subwencję wyborczą otrzymywało Prawo i Sprawiedliwość.
Czytaj też:
Prawybory w PiS? Sensacyjny scenariuszCzytaj też:
"Władku, liczę na twój rozsądek". Poważne spięcie w koalicji