"Spaprany w detalach". Wilk: Projekt CPK zmienił się na gorsze

"Spaprany w detalach". Wilk: Projekt CPK zmienił się na gorsze

Dodano: 
Ekspert ds. lotnictwa Maciej Wilk
Ekspert ds. lotnictwa Maciej Wilk Źródło: Radio Zet
Za sprawą wytężonych działań Macieja Laska projekt CPK został opóźniony o 2 lata i spaprany w detalach – uważa ekspert Maciej Wilk.

Premier Donald Tusk zapowiedział podczas konferencji dot. przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego budowę lotniska w Baranowie oraz modernizację lotniska Chopina. Duże zmiany mają nastąpić w kolejowej części inwestycji. Zdecydowano o rezygnacji z koncepcji tzw. piasty i szprych na rzecz "igreka". Wywołało to niezadowolenie części samorządowców, którzy piszą do szefa rządu petycję w sprawie zmiany decyzji dotyczącej szprychy nr 3.

Wilk: Spaprano detale

Choć od decyzji premiera o przyszłości CPK minęło już trochę czasu, temat nadal jest obecny w przestrzeni publicznej. Swoją ocenę zmian w projekcie przedstawił ekspert Maciej Wilk. Nie jest ona łaskawa ani dla rządu ani dla rządowego pełnomocnika ds. CPK Macieja Laska.

"Nie dajmy sobie WCISKAĆ KITU, że rząd @donaldtusk dokonał jakiejś zasadniczej zmiany w CPK. Owszem, projekt zmienił się na gorsze, bo przyjęto skrajnie pasywny harmonogram i przesunięto oddanie lotniska i KDP Y z 2030 na 2032 rok" – napisał Wilk.

Ekspert wskazuje, co dokładnie zmieniło się (bądź nie) w projekcie CPK. Najważniejszą konkluzją jest brak zmian w planach dotyczących budowy lotniska w Baranowie. Wilk ocenił ten fakt pozytywnie.

W części kolejowej "optymalizacja projektu", jak często mówił o tym Maciej Lasek, polegała na braku połączenia Ostrołęka – Łomża, Trawniki – Zamość i Łętowna – Rzeszów, które planowane były do ukończenia do 2030 roku. Wilk przytacza wypowiedź wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka, który powiedział, że żadna z rozważanych inwestycji kolejowych CPK nie została zatrzymana. Wilk wskazuje, że nie można się temu dziwić, ponieważ ta część projektu miała być realizowana w okresie lat 2030 – 2035.

twitter

Kolejna zmiana w stosunku do pierwotnego projektu to podwyższenie prędkość kolei do 320km/h. W praktyce oznacza to, że w przetargach na kupno nowego taboru kolejowego wyeliminowani zostaną polscy producenci. Skróceniu ma ulec czas jazdy z Warszawy do kluczowych miast.

"Ogólnie zatem za sprawą wytężonych działań @LasekMaciej projekt został opóźniony o 2 lata i spaprany w detalach" – podsumował Wilk.

Czytaj też:
CPK. Lasek zapowiada "przetarg na bardzo dużą inwestycję"
Czytaj też:
Prezydent uderza w rząd. "Ja rozumiem, że lotnisko jest w Berlinie, ale..."

Źródło: X
Czytaj także