Gen. Komornicki ostro o Ukrainie. "Awanturnictwo wojskowo-polityczne"

Gen. Komornicki ostro o Ukrainie. "Awanturnictwo wojskowo-polityczne"

Dodano: 
Były z-ca Szefa Sztabu. gen. Leon Komornicki
Były z-ca Szefa Sztabu. gen. Leon Komornicki Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Ja to nazywam awanturnictwem wojskowo-politycznym – tak o akcji Ukrainy w obwodzie kurskim mówi gen. Leon Komornicki.

Od miesiąca trwa akcja sił zbrojnych Ukrainy na terenie obwodu kurskiego w Federacji Rosyjskiej. Początkowo uważana za rajd, dziś operacja stanęła w miejscu, a Ukraińcy przestali posuwać się naprzód. Eksperci wskazują, że celem Kijowa może być odciągnięcie wojsk rosyjskich z innych kierunków, a także uzyskanie argumentów terytorialnych na rzecz przyszłych negocjacji pokojowych.

– Ja to nazywam też awanturnictwem wojskowo-politycznym – ocenił były zastępca Szefa Sztabu Generalnego. Gen. Komornicki krytykuje "uderzenie na obwód kurski w takim charakterze i wytracenie czy zaangażowanie do tego świeżych sił, odwodów czy drugich rzutów". – Zaangażowano te siły, które były potrzebne, żeby powstrzymać działania ofensywne rosyjskiej armii (np. w obwodzie donieckim – red.). – Bo Rosja traktuje to wejście ukraińskie, te działania, drugorzędnie – zauważył. Wojskowy dodał, że celem Kijowa powinno było odciągnięcie Rosjan od głównego frontu.

Ukraińska kontrofensywa była klapą

Zdaniem Komornickiego front na wojnie Rosji z Ukrainą zastygł "od czasu, praktycznie rzecz biorąc, zakończenia czy też wygaśnięcia dwóch działań ofensywnych ukraińskiej armii". – Armia ta prowadziła takie działania od początku lata 2022 roku do listopada. To były działania ofensywne na kierunku chersońskim i na północy w kierunku Bałaklija-Kupiańsk. Tam ukraińska armia na tych dwóch kierunkach uderzyła – w różnym czasie te uderzenia były, a więc zgodnie ze sztuką wojenną wykonane – i uzyskała od razu wynik zaskoczenia, bo uderzyła najsłabsze miejsca w ugrupowaniu armii rosyjskiej, a obrona była zorganizowana pospiesznie przez (...) oddziały wojska z "republik ludowych", ługańskiej i donieckiej – wyjaśnia gen. Len Komornicki.

Wskazał, że choć armia rosyjska "zaczęła z tych kierunków opuszczać obronę", to wyniku tego, że ukraińska armia nie posiadała dostatecznej ilości sprzętu, "te działania ofensywne, one (...) się zatrzymały". – To pozwoliło rosyjskiej armii uzyskać pauzę strategiczną, do czerwca 2023 r. – mówił generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku.

W jego opinii ukraińska kontrofensywa z zeszłego roku okazała się klęską. – Wykonana była ze złamaniem wszelkich zasad sztuki wojennej, zakończyła się klęską. Armia rosyjska w przestrzeni Zaporoże – Bachmut – Krym (to jest 80 tysięcy kilometrów kwadratowych), zbudowała taką „strefę śmierci”, czyli (...) ten rejon uzbroiła, zaminowała, stworzyła bastion, który żeby pokonać, to trzeba ogromnej siły. I ta ukraińska kontrofensywa, która ruszyła, okazała się działaniami taktycznymi, nie operacją połączoną – stwierdził gen. Komornicki.

Czytaj też:
Putin o sytuacji w Donbasie: Dawno nie posuwaliśmy się naprzód tak szybko
Czytaj też:
Relacje polsko-ukraińskie. "Mało widać gestów dobrej woli po stronie Kijowa"

Źródło: rp.pl
Czytaj także