Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział na początku września, że jego faworytem w listopadowych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych jest Joe Biden, ale skoro wycofał się z wyścigu i poparł kandydaturę Kamali Harris, to Rosja także będzie ją wspierać.
Putin mówił o poparciu Rosji dla Kamali Harris. Ławrow: Prezydent żartował
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział, że Władimir Putin "żartował", mówiąc o poparciu kandydatury Kamali Harris w amerykańskich wyborach prezydenckich.
Ławrow tłumaczył w wywiadzie dla kanału telewizyjnego Sky News Arabia, że Putin ma dobre poczucie humoru i często żartuje.
– Nie widzę żadnej różnicy ani w odniesieniu do obecnej kampanii wyborczej, ani w odniesieniu do poprzednich kampanii wyborczych w USA w dłuższym okresie – ocenił szef MSZ Rosji.
Przekonywał, że Biden "od dawna nie jest w stanie rządzić krajem", ale robi to "deep state". Przypomniał, że Donald Trump podczas swojej pierwszej kadencji wprowadził "dość poważne" sankcje wobec Rosji.
– W końcu doszliśmy do wniosku, że musimy polegać na sobie. Nigdy więcej w naszej historii nie będziemy polegać na tym, że do Białego Domu lub innej zachodniej stolicy przyjedzie "dobry wujek" i wszystko się ułoży dla nas – oświadczył Ławrow.
Biden zrezygnował i namaścił Harris
Prezydent USA Joe Biden ogłosił w lipcu, że nie będzie kandydował w listopadowych wyborach prezydenckich. Przekazał też, że popiera Kamalę Harris jako kandydatkę Partii Demokratycznej na najważniejszy urząd w państwie.
Oświadczenie Bidena było rezultatem fali nacisków z obozu Demokratów, aby zrezygnował z wyścigu o Biały Dom, po nieudanej dla niego debacie z Donaldem Trumpem, która odbyła się pod koniec czerwca w telewizji CNN.
Czytaj też:
Harris czy Trump? Morawiecki odpowiedział