Sąd Najwyższy orzekł, że Dariusz Barski został powołany na stanowisko prokuratora krajowego prawidłowo.
"Przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne" – zdecydowała w piątek Izba Karna Sądu Najwyższego. Do rozpoznania tej sprawy wyznaczeni zostali: prezes Izby Karnej SN Zbigniew Kapiński, Marek Siwek i Igor Zgoliński.
"Przyjdzie czas, że opuszczą Prokuraturę Krajową w kajdankach"
Politycy opozycji wzywają do dymisji premiera Donalda Tuska oraz ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. Wkrótce po decyzji Sądu Najwyższego, politycy Suwerennej Polski zwołali konferencję prasową. – Sytuacja jest bardzo prosta. Albo bodnarowcy z Kornelukiem i innymi przebierańcami natychmiast opuszczają budynek Prokuratury Krajowej, który nielegalnie zajmują, albo przyjdzie czas, że opuszczą go, ale w kajdankach – powiedział Patryk Jaki. – Ta sprawa była oczywista. Nikt, kto ma elementarny szacunek do państwa i potrafi czytać ze zrozumieniem, nie powinien mieć wątpliwości – dodał.
Jaki przypomniał, że żeby odwołać prokuratora krajowego, potrzebna jest pisemna zgoda prezydenta. – Oni uznali, że opinia prawna, która nie jest źródłem prawa, jest ważniejsza niż ustawa. To mniej więcej tak samo, jak ja bym zajął fotel marszałka Sejmu i powiedział, że teraz to ja jestem marszałkiem Sejmu. Jak ktoś z państwa zapytałby: "na jakiej podstawie, skoro regulamin stanowi inaczej?", odparłbym, że dysponuję opinią prawną, z której wynika, że zapis w regulaminie powinien być inny – mówił europoseł.
– Wszystkie działania, które do tej pory podejmowała banda Tuska w neoprokuraturze, która nielegalnie przejęła Prokuraturę Krajową, są nielegalne. Wszystkie powołania, dodatki, awanse – wszystko jest nielegalne. (...) Ten cały bałagan będzie wywoływał koszty, które poniosą obywatele – stwierdził Jaki.
– Jeżeli nie opuszczą budynku, przyjdzie czas, że opuszczą go w kajdankach – powtórzył.
twitterCzytaj też:
Kaczyński: Zapadł wyrok, który zmienia wszystkoCzytaj też:
Bodnar reaguje na decyzję SN. "Nie zejdę z obranej drogi"Czytaj też:
Barski: Bodnar powinien umożliwić mi sprawowanie funkcji