"Plan zwycięstwa" Ukrainy. Eksperci: Ma oczywiste słabości

"Plan zwycięstwa" Ukrainy. Eksperci: Ma oczywiste słabości

Dodano: 
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej w Kijowie
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej w Kijowie Źródło: PAP / Viktor Kovalchuk
Zdaniem ekspertów, "plan zwycięstwa" prezydenta Zełenskiego składa się z próśb, które już zostały złożone, a które Zachód zignorował.

15 października prezydent Wołodymyr Zełenski przedstawił ukraińskiemu parlamentowi "plan zwycięstwa", który ma pomóc zakończyć wojnę już w przyszłym roku. Jednak zdaniem ekspertów, dokument ma oczywiste słabości. Zawiera on prośby Ukrainy, które zostały już zgłoszone, ale są ignorowane przez Zachód.

"Pierwszy punkt planu przewiduje zaproszenie Ukrainy do NATO «w tej chwili». Sekretarz generalny sojuszu Mark Rutte powiedział jednak w środę, że w tym celu Kijów musi najpierw dokończyć reformy. Poza tym potrzebna jest zgoda krajów takich jak Węgry i Słowacja. W rzeczywistości zatem Rutte odrzucił pierwszy punkt Zełenskiego” – zauważają analitycy cytowani przez niemiecki "Bild".

Ponadto Kijów zwraca się o pozwolenie na uderzenie bronią dalekiego zasięgu na terytorium Federacji Rosyjskiej, rozmieszczenie na Ukrainie kompleksowego, niejądrowego pakietu odstraszania strategicznego, dostawę dodatkowego sprzętu obrony powietrznej oraz rozszerzenie sankcji wobec Rosji.

– To są dobre cele, ale jesteśmy zdani na pomoc Zachodu. W wielu rejonach frontu wciąż nie mamy wystarczającej liczby pocisków artyleryjskich i wciąż nie mamy wystarczających środków, aby chronić się przed rosyjskimi bombardowaniami – powiedział w rozmowie z dziennikarzami jeden z ukraińskich żołnierzy. Jego zdaniem, wojna powinna trwać jeszcze dwa lata, aby Rosja zaczęła odczuwać braki w uzbrojeniu.

Trudna sytuacja Ukrainy

Według oceny niemieckich służb, Ukraińcy czekają już tylko na nadchodzącą jesienno-zimową słotę w nadziei, że spowolni ona natarcie Rosjan. Jak wynika z dokumentów analitycznych Ministerstwa Obrony Niemiec, mimo ciężkich strat rosyjska armia "systematycznie posuwa się do przodu”. Eksperci nie wiedzą, jak zatrzymać ofensywę, a zamiar kontynuowania działań wojennych przez Moskwę wywołuje "skrajny niepokój” w Berlinie.

Mimo to kanclerz Olaf Scholz stara się podtrzymać narrację o stałej pomocy dla Kijowa. Na początku października zapewniał, że wsparcie sojuszników nie osłabnie. Dał gwarancję udzielenia Ukrainie pożyczki w wysokości 50 miliardów dolarów kosztem zamrożonych rosyjskich aktywów.

Czytaj też:
Zełenski rozmawiał z Trumpem. Przedstawił mu dwie opcje
Czytaj też:
NATO mówi "nie" Ukrainie. "Bardzo jasne" stanowisko

Źródło: Bild
Czytaj także